Erice to średniowieczne sycylijskie miasteczko położone na niedostępnej górze wyrastającej 751m ponad zatoką Trapani. To dawny Eryks założony ok. 1200 r. p.n.e. To starożytne miejsce kultu bogini miłości – greckiej Afrodyty i rzymskiej Wenus. Jak wspomina Wergiliusz było punktem orientacyjnym dla żeglarzy wracających z Afryki. W późniejszych, arabskich czasach zwane Górą Mahomenta, a jeszcze później w czasach Normanów Monte San Giuliano. Do starożytnej nazwy Erice wrócono dopiero w 1934 decyzją Mussoliniego. To miasteczko z potężnymi murami obronnymi, brukowanymi uliczkami, placykami, kamiennymi domami, ukwieconymi podwórkami, licznymi kościołami i zamkiem.
W Erice jest znacznie chłodniej, często pojawiają się chmury.
Najlepiej się tu dostać kolejką linową z Trapani. (kolejka nie działa jeśli wieje silny wiatr)
Uznawane jest za jedno z piękniejszych, jeżeli nie najpiękniejsze miasto Sycylii. Z takim nastawieniem do niego pojechaliśmy. Ale niestety się zawiedliśmy ☹. W moim odczuciu było sztuczne i zadęte. Wśród średniowiecznych murów poruszali się tylko jednodniowi turyści, brakowało tej naturalności i swobody. W kawiarniach i restauracjach oprócz absurdalnie wysokich cen spotkaliśmy obsługę niemiłą i nastawioną jedynie na turystyczny zysk.
Niemniej jednak będąc już w regionie, warto skosztować przepysznej cannolo siciliano, czyli rurki z kremem ze słodzonej ricotty i wina marsala.
Wszystkie wpisy o Sycylii znajdziesz tutaj: SYCYLIA – Wyspa Słońca
Wszystkie wpisy o Włoszech znajdziesz tutaj: WŁOCHY
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊