Jesteśmy na Czerniakowie, w warszawskiej dzielnicy Mokotów. Przed nami zalesione wzgórze. Z jednej strony prowadzą nań schody, od drugiej strony kładka wśród drzew i zbudowane z gruzobetonu wąwozy. To sztuczne wzniesienie usypane po wojnie z gruzów stolicy nazywane kiedyś Kopcem Czerniakowskim.
Spacer tutaj to doskonałe połączenie lekcji historii i przyrody.
Trochę historii
Według obliczeń sporządzonych w Biurze Odbudowy Stolicy na terenie miasta znajdowało się po zakończeniu wojny ponad 20 milionów metrów sześciennych gruzów. Na lewym brzegu Warszawy zniszczono całkowicie prawie 60% zabudowy, na Pradze ponad 16%. Najbardziej zniszczone było Śródmieście, Stare Miasto i oczywiście teren dawnego getta zrównany prawie w 100% z ziemią.
Aby zacząć odbudowę trzeba było najpierw uporządkować teren. Usypywanie kopców (bo takich miejsc w Warszawie było kilkanaście) rozpoczęto już w 1945 roku. Gruz stał się nie odpadem, ale podstawowym źródłem materiałów budowlanych. Przechodził całkiem skomplikowany proces sortowania. Wybierano z niego całe cegły i połówki oraz stal – te wykorzystywano w całości. Gruz pokruszony był jeszcze bardziej rozdrabniany i mieszany z cementem i piaskiem – w ten sposób otrzymywano tzw. gruzobeton. Gruz wymieszany z ziemią lub z jakiegoś powodu nienadający się do ponownego wykorzystania wywożono na wyznaczone składowiska – usypywano z niego takie właśnie kopce.
Jak to wygląda dziś
Kiedyś nazywany Kopcem Czerniakowskim, od 2004 roku nosi nazwę Kopca Powstania Warszawskiego. Na jego szczycie umieszczony jest kilkumetrowej wysokości symbol Polski Walczącej. 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, o godz. 21:00 odbywają się tu uroczystości, w trakcie których rozpalane jest ognisko ogniem przeniesionym przez „sztafetę pokoleń” z Grobu Nieznanego Żołnierza.
Kopiec Powstania Warszawskiego i otaczający go Park Akcji „Burza” zostały zmodernizowane i otwarte ponownie 31 lipca 2023.
W 2024 roku obiekt otrzymał Grand Prix Nagrody Architektonicznej Prezydenta Warszawy.
Na szczyt Kopca prowadzą dwie trasy – od ul. Bartyckiej są to schody wzdłuż których ustawione zostały opisane stosownymi tabliczkami większe kawałki gruzów (aleja Godziny „W”). Od strony południowej to zbudowane wąwozy, których ściany są wykonane z gruzobetonu.
Ścieżka przyrodnicza i kładka wśród drzew
W tym parku historia łączy się z przyrodą. Są tu sztucznie wydrążone wąwozy z gruzobetonu, które z czasem obrosną roślinnością. Na ścieżce przyrodniczej umieszczono tablice opisujące życie fauny i flory na kopcu. Dziś kopiec i park porasta tzw. roślinność ruderalna, czyli taka, która wyrasta na opuszczonych terenach przemysłowych, mieszkalnych, itp. – w tym przypadku na gruzach zburzonego miasta. Tutejsza gleba jest utworzona z gruzu zmieszanego lokalnym gliniastym podłożem. Spacerując ścieżką można zobaczyć jak przyroda przystosowała się zajmując zdegradowane podłoże, i jak na nim wyewoluowała.
Są miejsca z wyznaczoną strefą ciemna – czyli takie w których w nocy nie zanieczyszcza się otoczenia światłem. Są ławeczki, schodki i podjazdy, ale są też strefy dzikiej przyrody o ograniczonej dostępności dla człowieka. Żyje tu ponad 20 gatunków ptaków, nietoperze, jeże a nawet lisy.
Trasa ścieżki prowadzi do kładki wśród drzew – metalowej konstrukcji, pozwalającej w sposób ciekawy wspiąć się na wzgórze. Jest też plac zabaw z tyrolką, ścianką wspinaczkową, huśtawkami i zjeżdżalniami.
Wystawa „Gruzy Warszawy”
U podnóża Kopca, od strony ul. Bartyckiej znajduje się wystawa historyczna, opowiadająca o odgruzowywaniu i odbudowie Warszawy. W wysokich gabionach wyeksponowano gruzy miasta. Są tam też szczegółowe i naprawdę ciekawie opisane tablice informacyjne odpowiadające na pytania ile było gruzów na terenie miasta, co się z nim działo, kto i jak pracował na gruzach oraz gdzie dziś w Warszawie można znaleźć materię przedwojennego miasta.
Inne miejsca w Warszawie warte zobaczenia znajdziesz tutaj: Atrakcje Warszawy
Wszystkie posty z województwa mazowieckiego znajdziesz tutaj: MAZOWSZE – atrakcje regionu
Więcej o ciekawych miejscach w Polsce:
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie