Jaki jest Yellowstone? NIESAMOWITY!!!
To jeziora, gejzery, gorące źródła, błotne sadzawki i fumarole, to wyżłobiony przez Yellowstone River potężny kanion, to wreszcie nieprzebrane przestrzenie lasów, łąk i dolin zamieszkałych przez dzikie zwierzęta z bizonami i niedźwiedziami grizzly na czele.
W Parku Yellowstone spędziliśmy trzy dni. Dużo jeździliśmy i dużo chodziliśmy. Zobaczyliśmy wiele niesamowitych miejsc – dzikich i takich z zupełnie innej planety. Mamy jednak świadomość, że zobaczyliśmy jedynie skrawek tego, czym Yellowstone jest. Bo tu można przyjeżdżać latami i odkrywać cały czas nowe.
Park Narodowy Yellowston leży w Górach Skalistych, na granicy trzech stanów: Montany, Wyoming i Idaho. Liczy prawie 9000 km², czyli niewiele mniej niż województwo opolskie. Położony jest na wysokości około 2100-2400 m n.p.m. Został ustanowiony w 1872 roku jako pierwszy park narodowy świata. W 1978 roku wpisany został na pierwszą listę światowego dziedzictwa kultury i przyrody UNESCO. I leży na superwulkanie. Pod całym obszarem parku znajduje się komora magmowa z gorącą lawą.
Jaki był zatem nasz pomysł na Yellowstone?
W zasadzie prosty – chcieliśmy zobaczyć miejsca najbardziej charakterystyczne, ale jednocześnie poczuć dzikość Parku. Nie chcieliśmy tylko jeździć po punktach widokowych. Tak zresztą robi zdecydowana większość zwiedzających, dlatego – tu od razu mały tip – tam jest tłoczno, na szlakach zaś już całkiem spokojnie. My chcieliśmy trochę się zmęczyć. I to się udało 😉. W zamian dostaliśmy trzy dni niesamowitej przygody!
Byliśmy tam podczas naszego roadtripu po zachodnich stanach USA, którego całość można prześledzić TUTAJ.
(VIII 2024)
Odwiedzone przez nas miejsca znajdziecie na mapie.
Yellowstone dzień 1
Pod West Entrance zajechaliśmy około południa. Zaczęliśmy od formalności, czyli kupienia karty America the Beautiful. Wszytskie informacje praktyczne znajdziecie na końcu tego wpisu oraz we wpisie USA – co warto wiedzieć zanim się tam poleci?
Pierwszy na liście był Midway Geyser Basin, w którym znajdziemy takie perły jak Excelsior Geyser Crater i Grand Prismatic Spring – chyba najbardziej znane gorące źródła w Parku.
Excelsior Geyser Crater
Ten olbrzymi krater wypełniony jest intensywnie lazurową wodą o temperaturze 93°C, a wokół unosi się gęsta mgła. Niegdyś strzelał na wysokość dochodzącą nawet do 90 metrów, jednak od przeszło stu lat jest nieaktywny.
Docieramy tam z parkingu po drewnianym pomoście. Idąc dosłownie kilka metrów dalej trafiamy na najbardziej ikoniczne gorące źródło Yellowstone.
Grand Prismatic Spring
To największe gorące źródło w Parku Narodowym Yellowstone i w ogóle w Stanach Zjednoczonych, trzecie co do wielkości na świecie (po Frying Pan Lake w Nowej Zelandii i Boiling Lake na Dominice).
Jednak swoją sławę zawdzięcza nie tylko wielkości (60×100 metrów, głębokość ponad 37 metrów), ale też, a może przede wszystkim, niesłychanej feerii barw, która się uwidacznia na jego powierzchni.
Kolor gorących źródeł mówi o tym, jak bardzo są one gorące. Najgorętsze to te niebieskie, gdzie żadne życie nie jest w stanie przetrwać (tu tak naprawdę woda jest bezbarwna, a tylko ze względu na rozszczepienie światła nasze oczy widzą kolor niebieski). Im woda chłodniejsza, tym więcej rozwija się w niej tzw. termofilów, np. sinic. Wtedy zmienia swój kolor na żółty, następnie na zielony, pomarańczowy, a na końcu najchłodniejszy – brązowy. Temperatura wody w Grand Prismatic wynosi od 64 do 87 °C.
Jako pierwszy opisał je traper Osborne Russell w 1839 roku.
Do Excelsior Geyser i Grand Prismatic dochodzi się po drewnianych pomostach. Dalej trasa biegnie obok jeziorka opalowego i turkusowego – też ładne, ale jednak bledną przy poprzednikach.
To jedne z najpopularniejszych miejsc w Parku, nie możemy się wiec spodziewać, że będziemy sami. Największym kłopotem w naszym przypadku okazało się jednak znalezienie miejsca parkingowego (Midway Basin Parking Lot). Na kładkach było sporo ludzi, ale korki na szczęście się nie tworzyły 😉.
Widok panoramiczny na Excelsior Geyser Crater i Grand Prismatic Spring
Aby zobaczyć je z góry trzeba dojść do punktu widokowego zwanego Grand Prismatic Spring Overlook. Prowadzi do niego szlak (Fairy Falls Trail) z parkingu Fairy Falls Trail Parking Lot (ok. 1km w jedną stronę)
Tego dnia pojechaliśmy jeszcze przejść się tzw. Aleją Gejzerów
Upper Geyser Basin
W Parku Yellowstone znajduje się mniej więcej połowa wszystkich gejzerów świata! I zdecydowana większość z nich usytuowana jest właśnie w Upper Geyser Basin nazywaną Aleją Gejzerów. Tutaj na powierzchni około 1mi² (2,6km²) mamy ponad 150 gejzerów, co sprawia że jest to miejsce o największej koncentracji gejzerów na świecie.
ZDECYDOWANIE warto pójść na dłuższy spacer po kładkach i ścieżkach aby z bliska poznać piękno okolicy – kolorowe jeziorka, bulgoczące błota, furkoczące sadzawki, dymiące stożki. Jedne z nich wybuchają bardziej regularnie, inne mniej. To jest prawdziwy must do wizyty w Parku.
Spacer zaczniemy zapewne od gejzera Old Faithful leżącego w pobliżu parkingu, hotelu i karczmy.
Old Faithful
To najbardziej znany ze wszystkich gejzerów w parku. Jest on całkiem wysoki (średnio 40m wysokości) ale przede wszystkim niesamowicie regularny. Co 90 minut mamy wybuch (z dokładnością do 10-15 minut). I tak dzieje się od co najmniej 150 lat, kiedy to przez jedną z ekspedycji została mu nadana nazwa – „Stary Wierny”.
W czasie erupcji gejzera w powietrze wyrzucane jest od 14 do 32 tysięcy litrów wody o średniej temperaturze 95 °C.
Godzinę kolejnej przewidywanej erupcji można sprawdzić w leżącym kilkanaście metrów dalej Visitors Center. Wokół gejzera zbiera się wtedy tłum oczekujący w większym lub mniejszym skupieniu na wybuch. A ten nigdy nie zawodzi! 😊
Pomimo iż przy Old Faithful w okolicy wybuchu jest prawdziwy tłum, to wystarczy odejść naprawdę na niewielką odległość aby być praktycznie samemu na kładkach w otoczeniu dzikiej natury. I można nawet spotkać wypoczywającego w cieniu bizona 😊.
Nieco dalej niekwestionowaną gwiazdą jest źródło pryzmatyczne Morning Glory.
Morning Glory
Nazwa została nadana w latach osiemdziesiątych XIX wieku ze względu na niezwykłe podobieństwo do kwiatu – powoju trójbarwnego (ang. morning glory). Dziś głęboki niebieski wybarwia się na żółto i pomarańczowo na obrzeżach. Dzieje się tak za sprawą bakterii, które są w stanie rozwijać się w chłodniejszej wodzie. A źródło to z biegiem lat trochę się wychładza. Dzieje się tak po trosze z przyczyn naturalnych, po trosze niestety z powodu ludzi, którzy bezmyślnie wrzucali do niego monety.
Przy Morning Glory zaczęliśmy zawracać. Nasza pętla to ok. 6km. Można oczywiście iść dalej – chociażby do Biscuit Basin, o którym było ostatnio głośno za sprawą spektakularnej erupcji hydrotermalnej w lipcu 2024 (w sezonie 2024 szlak zamknięty do odwołania ze względu na zniszczenia).
Yellowstone dzień 2
Raniutko (około 7:00 – 7:30 nie ma jeszcze korków na wjeździe do Parku) zaczęliśmy nasz drugi dzień w najstarszym parku narodowym świata.
Norris Geyser Basin
To jest kwintesencja Yellowstone! Kolejmy must na mapie Parku.
Jest to najgorętsze i najbardziej aktywne termalnie miejsce w całym Yellowstone. Na jego terenie znajduje się najwyższy aktywny gejzer świata – Steamboat Geyser. Jego największe erupcje sięgają powyżej 300 stóp (90 metrów). Tylko Waimangu Geyser w Nowej Zelandii strzela wyżej, ale erupcji nie zanotowano już od przeszło 100 lat.
Norris Geyser Basin składa się z dwóch części: Porcelain Basin i Back Basin.
Porcelain Basin (północna pętla) to płaska, pozbawiona drzew przestrzeń, po której poprowadzone zostały drewniane mostki. Pętla liczy ok. 1km, a spacer nią wśród oparów pary, kolorów, odgłosów i zapachów jest nie do opisania.
Back Basin (południowa pętla) to szlak poprowadzony przez bardziej zalesione tereny. Czasem trzeba się nawet wspiąć na jakiś wzgórek. To 2,5km niesamowitego obcowania z pierwotną naturą Ziemi. Tu usłyszymy groźnie huczące fumarole, zobaczymy szkarłatne i purpurowe gorące źródła, i takie z kikutami obumarłych drzew w tle. Tu wreszcie za każdym razem zza drzew będziemy widzieć ogromny słup dymu – to para wydobywająca się z gejzera Steamboat, do którego dojdziemy pod koniec wędrówki.
Grand Canyon of Yellowstone
Głęboki na blisko 400 metrów wąwóz i dwa potężne wodospady na rzece Yellowstone. To właśnie tu dokładnie widać dlaczego Yellowstone tak się właśnie nazywa – Żółty Kamień.
Kanion dostępny jest z dwóch krawędzi (South Rim – południowa i North Rim – północna). Chwilkę zastanawialiśmy się, którą z nich wybrać, gdyż zarówno jedna jak i druga może się poszczycić spektakularnymi widokami.
Północna jest bardziej dostępna. Tutaj do większości punktów widokowych można podjechać autem (North Rim Drive) i przejść jedynie niewielki kawałek. Południowa zaś już niekoniecznie. Tutaj trzeba trochę pochodzić, czyli dla nas lepiej 😉. Ponadto jak już zdążyliśmy zauważyć ludzie gromadzą się na tych właśnie łatwo dostępnych z parkingów punktach widokowych. A wystarczy odejść dosłownie kawałek i… pusto, cicho, dziko.
Południowa krawędź – szlak
Podjechaliśmy więc South Rim Drive i zaparkowaliśmy samochód na Artist Point Overlook Parking Lot. Z parkingu na punkt widokowy Artist Point jest dosłownie kawałeczek. Nie byliśmy tam sami, oj nie – ale widoki rekompensowały wszystko!
Stamtąd ruszyliśmy na wschód wzdłuż kanionu szlakiem Clear Lake – Ribbon Trail. Prowadzi on krawędzią na kolejne punkty widokowe. Można nim iść aż do Point Sublime, my jednak na rozstajach odbiliśmy na południe w kierunku Lily Pad Lake, a następnie zaczęliśmy zataczać pętlę na zachód w kierunku Clear Lake. Tu oddaliliśmy się znacznie od samego kanionu, ale widoki po drodze nie zawiodły nas ani na sekundę. Przeszedłszy ulicę South Rim Drive ponownie doszliśmy do kanionu rzeki Yellowstone. Przebiwszy się przez wielki parking znaleźliśmy się na szlaku wzdłuż krawędzi (South Rim Trail), którym doszliśmy do naszego punktu startu – parkingu i auta. Całość pętli to 6 km i ok. 170 metrów przewyższenia. Na szlaku spotkaliśmy kilka osób.
(Kliknij aby przejść do aktywnej mapy (źródło: mapa.cz)
Wodospady na Yellowstone River
Kanion Yellowstone to też dwa wodospady.
Przy obu zbudowano platformy widokowe. Na koniec naszej wizyty w kanionie postanowiliśmy jeszcze podjechać pod Wodospad Górny, czyli Upper Falls of Yellowstone. Dojazd od North Rim Drive, proste zejście.
Dalej kierowaliśmy się na południe w stronę Jeziora Yellowstone przejeżdżając przez Hayden Valley.
Hayden Valley
Jest szeroka, malownicza, zielona, po prostu piękna. To jedna z dwóch dolin w Parku, gdzie najlepiej jest obserwować dzikie zwierzęta – stada bizonów, niedźwiedzie grizzly i czarne, kojoty, łosie, wilki. My byliśmy tam po południu, a jak wiadomo na obserwację zwierzyny najlepsze są ranki. Poza tym byliśmy jedynie przejazdem. Stado bizonów widzieliśmy jedynie z daleka.
Yellowstone Lake
Największe jezioro w Parku Narodowym Yellowstone
Znajduje się na wysokości 2376 m n.p.m. Zajmuje powierzchnię prawie 350km², a jego linia brzegowa liczy 227 kilometrów. Średnia głębokość to 40 metrów. Jezioro zamarza zimą, a cały rok pozostaje zimne. Część jeziora otoczona jest drogą, przy której znajdują się parkingi z bezpośrednim zejściem nad wodę. Z informacji umieszczonych na oficjalnej stronie Parku wynika, że kąpiel jest nierekomendowana właśnie ze względu na niskie temperatury wody. My się kąpaliśmy, może krótko ale jednak 😉 i było bardzo przyjemnie.
Yellowstone dzień 3
Ostatni dzień naszego pobytu w Yellowstone zaczęliśmy od przejechania ponad 130km do Lamar Valley. Dużo? Być może – ale ZDECYDOWANIE WARTO!
Lamar Valley
To druga z dolin w Parku Yellowstone gdzie obserwuje się dziką zwierzynę. Tak naprawdę wystarczy przejechać szosą aby zaobserwować olbrzymie stada bizonów pasące się wzdłuż rzeki Lamar. Niemniej wędrówka jest o wiele bardziej przyjemna.
Lamar River Trail
Samochód zostawiliśmy na parkingu przy początku pieszego szlaku Lamar River Trail (w pobliżu jest szlak konny, ten jednak prowadzi przez bród, nie przez most na rzece).
Przekroczywszy mostek na rzece Lamar weszliśmy na porośnięte karłowatą roślinnością przestrzenie. A w dali stada bizonów… Samotny bizon towarzyszył nam w wędrówce przez połowę drogi. Niesamowite ilości piesków preriowych uciekały nam spod nóg. Cykały cykady. Po jakimś czasie doszliśmy do rzeki, a stamtąd zawróciliśmy po śladach (całość 6,5km). Na szlaku spotkaliśmy jedynie kilka osób. Było dziko i pięknie! Kolejny must na mapie Yellowstone.
Mammoth Hot Springs
To kompleks gorących źródeł położonych na trawertynowych tarasach. Powstały one w procesie osadzania się minerałów pochodzących z wypływającej z wnętrza Ziemi wody. Ich barwy zależą od rodzaju wypłukiwanych minerałów oraz od glonów i sinic rozwijających się w nich.
Tutaj byliśmy w miejscu najbardziej wysuniętym na północ ze wszystkich punktów odwiedzonych przez nas w Parku. To bardzo popularny kompleks, łatwo dostępny z kilku parkingów zlokalizowanych w okolicy. Niestety przez to dość mocno zatłoczony. Trawertyny ładne, ale całości brak było uroku dzikości. I jakże mocno to kontrastowało z pustkowiami Lamar Valley…
Grizzly Lake
Wracaliśmy już na nasz kemping po dniu pełnym wrażeń, kiedy na drodze natknęliśmy się na… korek. Tak, gdy zastaniecie korek na terenie Parku Yellowstone – nie wpadajcie w złość tylko wytężajcie wzrok i miejcie aparaty fotograficzne w pogotowiu. W zasadzie pewne jest bowiem, że przy drodze czai się jakieś zwierzę – jeleń, bizon albo… właśnie niedźwiedź. Oczywiście – aby nie utrudniać przejazdu innym – nie należy się zatrzymywać na środku szosy, robić zdjęcia z każdej strony i powoli ruszać dalej. Jeśli nam się uda coś „ustrzelić” jadąc w tempie – dobrze, jeśli nie – trudno, okazja na pewno jeszcze będzie.
W oczekiwaniu na niedźwiedzia
Jadąc trasą w pobliżu Grizzly Lake trafiliśmy więc na korek. Przeturlawszy się przez niego nie zauważyliśmy żadnego zwierzęcia, za to tablicę mówiącą o szlaku Grizzly Lake Trail i parking – owszem. Nie zastanawialiśmy się dwa razy i zajęliśmy ostatnie wolne miejsce 😉.
Podobno w zaroślach poniżej szlaku widziany był niedźwiedź. Miś kazał na siebie trochę poczekać, jakieś 20 minut. Ale cierpliwość się opłacała. Po dłużącym się oczekiwaniu oczom naszym ukazał się gramolący się z krzaków i zmierzający na łąkę grizzly. Och – cóż to był za widok! Co za emocje!
Grizzly oglądaliśmy oczywiście ze znacznej odległości, a zdjęcia trzeba było robić na dużym zoomie, ale to wcale nie umniejsza skali tego spotkania i tej przygody.
Pamiętajcie, że niedźwiedzie w Yellowstone żyją i nie jest ich wcale mało. Łażą po szlakach, bo są przecież u siebie. Dlatego idąc gdzieś dalej niż tylko na punkty widokowe warto mieć ze sobą odstraszający spray na niedźwiedzie – do kupienia w wielu sklepach w West Yellowstone.
Gdzie spaliśmy
Bardzo nam zależało na noclegach w pobliżu Parku aby jak najwcześniej móc zacząć wędrówki. W West Yellowstone jest sporo opcji noclegowych, niemniej jednak plasują się one dość wysoko na półce cenowej. My, chcąc zmniejszyć budżet całej wyprawy, wybraliśmy opcję nocowania w parkach narodowych na kempingach.
Rainbow Point Campground
Kemping położony jest około 10 mil (16km) od West Yellowstone i West Entrace of Yellowstone National Park. Parcele zlokalizowane są w lesie, nad brzegami Jeziora Hebgen, w którym można się kąpać. Są one duże, znacznie większe od tych do których przyzwyczailiśmy się podczas naszych europejskich wojaży. Każda ma swoje miejsce na ognisko, stół i ławy. Przy każdej stoi też spora metalowa skrzynka – to specjalnie zabezpieczony przed niedźwiedziami pojemnik na śmieci. Na koniec pobytu wszystkie śmieci należy ze sobą zabrać (na terenie kempingu nie ma kontenerów zbiorczych). Do każdej parceli doprowadzony jest prąd. Woda pitna dostępna jest w zewnętrznych kranikach. Nie są to jednak miejsca służące do mycia, ani do zmywania naczyń. Toalety to są tzw. suche toalety, czyli innymi słowy nasze sławojki. Ale! – jest tam czysto, nie śmierdzi, w każdej jest płyn dezynfekujący do rąk.
Jadąc pod namiot do Yellowstone trzeba koniecznie pamiętać o dwóch rzeczach – temperaturze i komarach. Noce, mimo upalnych dni, są tu bardzo zimne. Nam temperatura spadała do 6-7°C, w związku z tym mimo ubrania się we wszystkie ciepłe rzeczy jakie mieliśmy ze sobą, regularnie marzliśmy. Wieczorami zaś pojawiały się zmasowane ataki komarowych chmar. Oj, dały się nam we znaki!
Czy polecamy to miejsce? ZDECYDOWANIE TAK!
Cena: 40$/miejsce za noc (namiot, max. 2 samochody). Rezerwacja poprzez RECREATION.GOV
INFORMACJE PRAKTYCZNE
- America the Beautiful (Annual Pass) – karta ważna przez rok od daty zakupu, pozwalająca na wstęp do wszystkich parków narodowych na terenie USA. Karta przypisywana jest do jednego właściciela, ale obejmuje dodatkowe 3 osoby znajdujące się w samochodzie. Koszt karty to 80$. Kartę można kupić w Visitors Center w West Yellowstone lub przy bramkach wjazdowych do parku.
- West Yellowstone – niewielkie miasteczko przy zachodnim wejściu do Parku. Jest tam sporo miejsc noclegowych, sporo knajp, dużo sklepów z pamiątkami i dużo stacji benzynowych.
- Yellowstone jest ogromne, dlatego aby dobrze wykorzystać czas trzeba mieć dobry plan zwiedzania.
- Trzeba się liczyć z tym, że tu dużo się jeździ. I warto też dużo pochodzić.
- My w Yelloestone spędziliśmy trzy dni i był to naszym zdaniem optymalny czas na poznanie jego największych atutów.
- Słynne korki Yellowstone: Będąc przy West Entrance ok. godz. 9:00 zastaliśmy tam gigantyczną kolejkę do wjazdu (na szczęście tego dnia nie musieliśmy już w niej stać). Jednak jak wjeżdżaliśmy do Parku około 7:00 – 7:30 było przed nami zawsze jedynie kilka aut.
- Jak unikać tłumów: Im wcześniej się wyjdzie, tym ludzi mniej. Większość zwiedzających gromadzi się na punktach widokowych w pobliżu parkingów. Wystarczy odejść naprawdę na niewielką odległość aby być prawie samemu albo całkiem samemu.
- Zwierzęta w Yellowstone: Tu naprawdę trzeba się postarać, żeby nie spotkać jakichś jeleniowatych albo bizonów. Jednocześnie trzeba pamiętać, że są to dzikie zwierzęta. I są u siebie. Zatem trzeba zrobić wszystko aby im po prostu nie przeszkadzać.
- Spray na niedźwiedzie: Idąc gdzieś dalej niż tylko na punkty widokowe warto mieć go ze sobą. Do kupienia w sklepach w West Yellowstone.
- Nocując pod namiotem trzeba pamiętać o zimnych nocach.
- W lecie bardzo doskwierały nam komary.
- Park Narodowy Yellowstone nie jest dostępny dla turystów przez cały rok (praktycznie wszystkie drogi zamykane są z początkiem listopada, otwierane pod koniec kwietnia). Aktualny status dróg można sprawdzić TUTAJ
- W sezonie Park Yellowstone jest otwarty 24/7
Wszystkie wpisy o Stanach Zjednoczonych Ameryki znajdziecie tutaj: USA – american dream
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie