Przełom Dunaju obejmuje odcinek od Donji Milanovac do Kladova.
Najwęziej jest w kanionie Mali Kazań, za wsią Dubova (wieś po stronie rumuńskiej). Tam Dunaj jest szeroki tylko na 150-180m. Tam też znajduje się malowniczo wyglądający z serbskiego brzegu klasztor Mănăstirea Mraconia oraz wykuta w skale płaskorzeźba Decebala, władcy Daków. Decebal, który w 87 roku utworzył państwo Daków na północ od Dunaju, koronował się i przybrał imię Decebalus, czyli „silny jak 10 ludzi”. Dziś jest traktowany przez Rumunów jako ich protoplasta.
Kaniony Veliki Kazan i Maly Kazan rozdzielone są zatoką Dubovą. Nazwa wąwozów pochodzi jeszcze z czasów Imperium Otomańskiego. Wtedy Dunaj był o wiele bardziej wartki, szybki, pełen wirów i bystrz, jakby gotującej się wody. Kazan znaczy bowiem kocioł.
To tu jest największa głębia Dunaju sięgająca 90 metrów. To tu pływają łódeczki i stateczki. Ale nie dla nas te cuda – wszystko odbywa się od strony rumuńskiej. Po naszej, serbskiej stronie mamy tylko kilka zatoczek widokowych i tyle.
Jakieś 10km przed Kladovem jest most i przejście graniczne (tama i elektrownia wodna).
Więcej informacji: gdzie zanocować, jak zwiedzić PN Djerdap i co zobaczyć w okolicy znajdziesz tutaj: Dalej z nurtem Dunaju – Park Narodowy Djerdap
Wszystkie wpisy o Serbii znajdziesz tutaj: SERBIA
(sierpień 2018)
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊