Smederevo

Smederevo powstało na początku XV wieku od razu jako stolica ówczesnego państwa serbskiego. Chcąc tu przenieść stolicę z Belgradu, który musiał oddać Węgrom, miejscowy władca rozpoczął budowę twierdzy. Wtedy Serbia rozbita była już na despotaty – oddzielne księstwa. Minął już jej złoty wiek – okres świetności i dominującej pozycji na Bałkanach. Takowej położyła kres przegrana z Turkami bitwa na Kosowym Polu w 1389 r. Był to czas, kiedy władca tych terenów – Despotatu Serbskiego, jedynego nie będącego jeszcze pod władzą osmańską, lawirował między potężnymi sąsiadami – Węgrami i Turkami. Twierdza Smederevo kilkukrotnie skutecznie broniła się przed przeważającymi wojskami tureckimi, ale w końcu i ona im uległa. Miało to miejsce w 1459 r. Od tamtej pory aż do początków XIX stulecia Serbia była prowincją turecką. Zniknęła z mapy Europy na przeszło 350 lat.

W czasie II wojny światowej Niemcy przekształcili twierdzę w magazyn amunicji. W 1941 r. doszło tu do potężnej eksplozji, która nie tylko zrujnowała samą twierdzę, ale także zabiła około 2500, a raniła ponad 5000 mieszkańców. Ostatecznych zniszczeń dokonały alianckie naloty w 1944 r.

Wejście do twierdzy jest płatne. Cena: 120 DIN, czyli ok. 4,5zł (dzieci bezpłatnie)(aktualizacja 2018)

Dziś Smederevo to ruiny twierdzy, ale też potężna, dymiąca fabryka stali i miasto obrosłe wokół niej. Kiedyś Smederevo dzięki tej fabryce kwitło. Produkowano tu wysokogatunkową stal. Potem fabryka upadła, a wraz z nią i miasto Smederevo. Pracę straciło około 10 000 ludzi. Dziś inwestują tu Chińczycy, fabryka znów działa i dymi, ale daje miastu życie. Nie jest tu ładnie. Jest w zasadzie bardzo brzydko. Niemniej jednak w tej brzydocie jest coś pociągającego, coś to stanowi to klimacie tego kraju, o jego słabych stronach, coś co trzeba zobaczyć i poczuć choć przez chwilę.

 

Całość naszej wycieczki i wszystkie wpisy o Serbii znajdziesz tutaj: SERBIA

(sierpień 2018)

 

Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊