Kajaki Liwiec
Atrakcje Mazowsza
Liwiec – rzeka meandrująca sobie leniwie przez mazowieckie równiny. Wije się jak pognieciona wstążka aż ponad 140 kilometrów aby wpaść w okolicach Wyszkowa do Bugu.
To rzeka kajakowa. Mniejszych i większych firm oferujących spływy kajakowe po Liwcu jest tu przeogromna ilość. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową hasło, a pokazuje się cała lista. Jest więc w czym wybierać, ale też i długość rzeki jest na tyle imponująca, że opcji odcinków jest całe multum. Można więc płynąć godzinkę, można i cały dzień. Można też dłużej bo w wypożyczalniach często działają stanice, w których można przenocować i zjeść coś.
My wybraliśmy odcinek Kisielany Żmichy – Wólka Proszewska. Dlaczego właśnie ten? Właściwie to nie wiem 😉. 16km obliczane na 4 godziny wiosłowania wydawało się optymalną odległością na jednodniowy wypad. To raz. Dwa – jako, że mieliśmy płynąć w czerwcową niedzielę szukałam odcinka mniej popularnego i mniej uczęszczanego. Owszem – podpłynięcie do Liwu, minięcie zamku i obejrzenie go z perspektywy rzeki – kusiło, bardzo kusiło. Jednak zrezygnowałam z tego pomysłu szacując, że tam będzie tłum. Czy miałam rację? – nie wiem. Trzeba będzie kiedyś „zaryzykować” i przekonać się na własnej skórze 😉.
Gdzie pożyczyliśmy kajaki
Kajaki wypożyczyliśmy w http://kajaki-liwiec.pl/ (znalezione w necie)
Agroturystyka nad Liwcem ; Kajaki, spływy
Marianna i Krzysztof Rowiccy
Wólka Proszewska 54 ; Tel:606691580
Kajaki były bardzo dobrej jakości. Kapoki również. Ogólnie organizacja bardzo sprawna. W ofercie jest wybór 7 tras. Cztery z nich są trasami z góry rzeki do gospodarstwa w Wólce Proszewskiej. Najdłuższa z nich to odcinek 23km Chodów – Wólka Proszewska. Pozostałe trzy trasy to trasy z gospodarstwa w dół rzeki. Najdłuższa z nich (też 23km) kończy się pod zamkiem Liw (a jak ktoś ma siłę i chęć, płynie dalej – do Węgrowa). Trasy można łączyć w opcje kilkudniowe.
Pełna oferta i opisy TUTAJ.
Cennik (sezon 2020)
Kajak dwuosobowy: 70zł
Kajak jednoosobowy: 50zł
Wrażenia ze spływu Liwcem
– Liwiec, mimo iż na mapie wygląda na bardzo kręty, nie jest tak wymagający jak np. Wieprz. Nawet w górnym biegu jest szerszy a meandry są mniej „ścisłe”. Na Wieprzu trzeba było ciągle kontrować, kajak ledwie mieścił się wchodząc w zakręt. Do tego liczne przenoski i „przepływki” po zwalonych i zalegających na dnie pniach. Tutaj płynie się spokojniej, przenosek nie mieliśmy wcale a „przepływki” dwie – jedną przez zwalone drzewa, drugą przez kępy traw. Wystarczy zresztą porównać czasy, które przewidywane są na analogiczne odcinki. 16km po Liwcu to ok. 4h, 15km po Wieprzu to ok. 6h.
– Krajobrazowo płynie się przez pola, łąki, raz po raz mija jakąś wieś. Brzegi gęsto porastają pokrzywy także trudno jest znaleźć miejsce do zacumowania i rozprostowania kości. Na Suwalszczyźnie płynąc Czarną Hańczą co i raz mijamy jakieś dzikie ptactwo a pagórkowaty teren nadaje krajobrazowi charakteru. Tutaj jest płasko – taki urok Mazowsza 😉, ale gdy jedynym urozmaiceniem krajobrazu jest stojąca na pastwisku krowa, to czegoś jednak brakuje…Chociaż te ilości kwitnących o tej porze roku (II połowa czerwca) grążeli były zniewalające. Po prostu cudowne 😊.
– Nie wiem jak to zostało zrobione, ale przez większość czasu na trasie płynęliśmy sami. Nie wiem, bo ilość samochodów na parkingach u wszystkich oferujących spływy przyprawiła nas z początku o lekki zawał. A potem ludzie ci gdzieś zniknęli, rozmyli się pomiędzy meandrami… albo popłynęli innymi odcinkami… Nie mam pojęcia, ale nie płakałam z tego powodu, że mogliśmy się sami cieszyć ciszą i spokojem.
Inne opcje spływów kajakowych znajdziesz tutaj: SPŁYWY KAJAKOWE
Inne trakcje Mazowsza znajdziesz tutaj: MAZOWSZE – atrakcje regionu
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊
