Świętokrzyskie na weekend
Spływ Nidą Białą
Nida – ta licząca sobie ponad 100km rzeka powstaje z połączenia Nidy Białej i Czarnej we wsi Żarniki koło Chęcin, aby dalej płynąc na południe wpaść do Wisły gdzieś pomiędzy Krakowem a Tarnobrzegiem.
Zarówno Nida Biała, Czarna, jak i ta właściwa nigdy nie były regulowane, dlatego zachowały swój naturalny dziki charakter. Spływy kajakowe nimi to czysta przyjemność – obcowanie z piękną przyrodą połączone z odrobiną wysiłku i nutką relaksu.
My zasmakowaliśmy tej przygody podczas naszej weekendowej mikrowyprawy, o której możecie przeczytać TUTAJ.
(VI 2024)
Trasa spływu
Opcji jest tu całkiem sporo i to w samych okolicach Chęcin. Na innych odcinkach przypuszczam, że równie dużo. Najpopularniejszym odcinkiem zdaje się być ten z Tokarni do Sobkowa lub Mokrska Dolnego. To trasa 16km obliczana na jakieś 4-5h wiosłowania. Płynie się tutaj najpierw Nidą Czarną aby w Żernikach wpaść w Nidę.
Początkowo właśnie taką trasą mieliśmy płynąć i zakończyć całą przygodę pod zamkiem rycerskim w Sobkowie. Jednak po podpytaniu pana Marcina, który wiózł nas do punktu startu… zmieniliśmy plany 😉. I skręciliśmy na krzyżówce w lewo, a nie w prawo.
Jak my to zrobiliśmy
(Kliknij w szlak aby przejść do aktywnej mapy (źródło: mapa.cz)
Ostatecznie popłynęliśmy na trasie Bizoręda – Choiny. To 10km fantastycznej przygody Nidą Białą, co zajęło nam 2h wiosłowania.
Na początku rzeka płynie wąskim korytem, w którym w czerwcu utworzył się niesamowity tunel z roślinności. Dużo tu meandrów, a nurt całkiem sprawny dlatego jest co robić 😊. Zresztą nawet jak wypływa się na pola i łąki, a z kajaka widać tylko porośnięte trawą wysokie brzegi też jest pięknie – i jest co robić 😉, bo rzeka nie zwalnia, zakręty nie stają się ani rzadsze ani płytsze. Co jakiś czas trzeba ominąć jakieś powalone drzewo. Zdarzają się nawet małe bystrza, aby potem znów płynąć przez jakiś czas leniwie i łagodnie.
Troszkę za połową trasy odbijamy w prawo, z lewej strony dopływa do nas bowiem Łosośna uwieczniona przez Żeromskiego jako Wierna Rzeka.
Jakieś 200 metrów przed mostem w Choinach trzeba trzymać się prawego brzegu i zatrzymać przy wysokiej skarpie. Można też popłynąć dalej i zakończyć spływ w Żernikach przy placu zabaw. I chętnie byśmy tak zrobili gdyby nie rozpadowujący się deszcz i mały niedoczas. Trochę żałujemy, że nie zaryzykowaliśmy i nie zaczęliśmy spływać z wyspy na której stoi stary młyn (30-40min dłużej). Jak będziecie mieli okazję to skorzystajcie!
Gdzie pożyczaliśmy kajaki
Nocowaliśmy na zamku rycerskim w Sobkowie, tam też wypożyczyliśmy kajak. Oferta TUTAJ (dla gości hotelowych jest zniżka)
Inne opcje spływów kajakowych znajdziesz tutaj: SPŁYWY KAJAKOWE
Wszystkie posty z województwa świętokrzyskiego znajdziesz tutaj: Świętokrzyskie – atrakcje regionu
Więcej o ciekawych miejscach w Polsce:
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊