Puszcza Kampinoska szlaki
(II 2022)
Las, świergot ptaków, stukanie dzięciołów. Bory sosnowe, wydmy, okresowe jeziorka, podmokłe lasy olchowe i motylowe łąki. To wszystko na zaledwie kilku kilometrach ścieżki dydaktycznej mającej swój początek i koniec przy Polanie Opaleń. A jak chce się przedłużyć wycieczkę to można „wspiąć się” na Górę Ojca.
Bliskość Warszawy i dobry dojazd komunikacją miejską to zdecydowane plusy tej opcji wycieczki ale niestety nie gwarantują samotności na szlaku. Dlatego najlepiej wybrać się tam w tygodniu albo w pochmurny, a może i deszczowy dzień 😉. Natura wtedy pięknie pokazuje swą nieoczywistą twarz, a ludzi zdecydowanie mniej.
Jak najlepiej dojechać
Za Cmentarzem Północnym (Wólka Węglowa), z ulicy Kazimierza Wóycickiego należy skręcić w Wólczyńską a następnie w lewo w Estrady. Po niespełna kilometrze będzie ostry skręt w prawo w ulicę Rękopis. To właśnie ona po ok. 500 metrach doprowadzi nas do parkingu leśnego i początku szlaków. Niecałe 20km z centrum Warszawy.
Komunikacją miejską można dojechać z Metra Marymont autobusem 110 (przystanek Akcent 02, 500m od początku szlaku)
Tym razem w Puszczę wybrałam się z mamą. Miała to być nie za długa, nie za krótka wycieczka po Kampinosie. Z dobrym, niedalekim dojazdem. Dlatego wybór padł na ścieżkę dydaktyczną „wokół Opalenia”. Jak się później okazało, tak dobrze nam się szło, że postanowiłyśmy zahaczyć jeszcze o pobliską Górę Ojca.
Całość naszej wycieczki to troszkę ponad 7 km.
Ścieżka dydaktyczna „wokół Opalenia”
Liczy ona 4km długości, na których rozlokowanych jest 19 tablic informacyjnych. Po zatoczeniu pętli kończy się na Polanie Opaleń.
Duża część terenów przez które wiedzie ścieżka jeszcze kilkadziesiąt lat temu była wylesionymi nieużytkami. Jest to więc obszar, który został poddany regeneracji, na którym przyroda odbudowuje się po dewastacyjnej gospodarce człowieka. Są tu bory sosnowe, lasy olchowe, wielkie dęby.
Na samym początku, przy gajówce stoi pomnik żołnierzy AK. Upamiętnia tragiczne wydarzenia jakie rozegrały się tu 28.01.1944 roku.
Jezioro Opaleń
Na rozstajach dróg skręcamy w lewo i po przejściu zaledwie kilkuset metrów trafiamy na Jezioro Opaleń. Jest ono na tyle płytkie, że okresowo wysycha. Dlatego występujące w nim rośliny i zwierzęta przystosowały się do zmiennych warunków. Np. zagrzebują się w mule, „przeczekują” w postaci form przetrwalnikowych, przebywają w nim tylko w okresie wiosennym w celu złożenia jaj/skrzeku.
Motylowe łąki
Nad podmokłymi łąkami poprowadzona została 300 metrowa kładka. To królestwo motyli i ciem. Spotkać tu można modraszki, czerwończyka nieparka, przeplatkę aurini, rusałki, pazia królowej i inne. Obszar ten chroniony jest w ramach projektu „Motylowe łąki” mającego na celu przywrócenie do pierwotnego stanu łąk, na których żyją motyle. Stanowią one bogactwo fauny same w sobie ale też pozwalają przetrwać (bądź wręcz odrodzić się) innym gatunkom świata roślin i zwierząt jako tzw. gatunek parasolowy.
Projekt „Motylowe łąki” wdrażany jest w kilku miejscach w Polsce. Oprócz Kampinoskiego Parku Narodowego, na Bagnie Całowanie (Mazowiecki Park Krajobrazowy), na Torfowiskach Chełmskich (Chełmski Park Krajobrazowy) i na Torfowisku Sobowice (Lubelszczyzna).
Oczywiście nie w weekend i nie w środku dnia 😉. Raczej o świcie lub po zmierzchu na łąki te wychodzą łosie, sarny i dziki.
Po zagłębieniu się z powrotem w las dochodzimy przez wydmy do rozwidlenia szlaków. Ścieżka dydaktyczna biegnie dalej prosto, my zaś skręciłyśmy w lewo w szlak rowerowy biegnący ku Laskowej Górze i po ok. 1km w prawo w szlak czerwony pieszy (rowerowy odbija w lewo do Lasek). Po kolejnych zaś 500m skierowałyśmy się szlakiem niebieskim na Górę Ojca.
Góra Ojca
Jest to jedna z wyższych wydm w Kampinoskim Parku Narodowym (100,62 m n.p.m.)
W 1990 roku na wydmie tej wzniesiono jedną z siedmiu wież przeciwpożarowych, które tworzą sieć obserwacji na terenie Parku.
Nieopodal stoi drewniany krzyż poświęcony księdzu Władysławowi Korniłowiczowi (1884-1946). Kapłan ten był związany z kręgiem inteligencji polskiej epoki pozytywizmu. Był wykładowcą uniwersyteckim i współorganizatorem drużyn harcerskich. W latach 20-tych XX wieku stał się opiekunem duchowym i Ojcem tzw. Dzieła Lasek, czyli założonego przez hrabinę Różę Czacką (później Matkę Elżbietę) Zakładu dla Niewidomych w Laskach.
W latach 30-tych postanowił przeznaczyć rodzinny spadek na wybudowanie Domu Rekolekcyjnego na pobliskiej wydmie, którą od tamtej pory zaczęto nazywać Górą Ojca. Wojna zniweczyła te plany. Aktualnie na wydmie stoi tylko krzyż, ale Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej funkcjonuje do dziś.
Z Góry Ojca można iść Młyńską Drogą (szlak niebieski) i zatoczyć koło aż pod Uroczysko Łuże. Niemniej jednak jest to już bardzo długa wycieczka. Dla nas za długa, więc z samej Góry skierowałyśmy się na wschód aby po ok. 1km marszu szeroką aleją połączyć się ze szlakiem czerwonym (czarna kreska na mapie).
Tu już zaczęłyśmy zbliżać się do terenów, z których startowałyśmy. Obszedłszy Polanę Opaleń wróciłyśmy do samochodu.
Polana Opaleń
Polana ta w zasadzie nazywa się Polaną Honorowych Dawców Krwi. Wszyscy jednak, włączając w to Park, przewodników i wszelkie mapy, używają nazwy Polana Opaleń. A ta pochodzi od pobliskiego uroczyska.
Jest to jedna z popularniejszych miejscówek picknickowych w okolicach stolicy. Na rozleglej polanie mamy kilka wiat. Są wyznaczone miejsca na ogniska. Po środku znajduje się nawet plac zabaw. W ustronnych miejscach stoją 2 toi-toi.
KAMPINOS – mapa szlaków. Można ją zobaczyć TUTAJ
Wszystkie posty o Puszczy Kampinoskiej znajdziesz tutaj: Kampinos – puszcza na wyciągnięcie ręki
Inne miejsca pod Warszawą warte zobaczenia znajdziesz we wpisie: Atrakcje wokół Warszawy
Wszystkie posty z województwa mazowieckiego znajdziesz tutaj: MAZOWSZE – atrakcje regionu
Więcej o ciekawych miejscach w Polsce:
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie
No proszę. Tak blisko Warszawy dzikie mokradła, jeziorka leśne, wiekowe dęby. Kładka nad łąkami, urządzone miejsca do grilowania. Zainwestowano trochę w infrastrukturę turystyczną. Nie pozostaje nic innego tylko korzystać…
🙂