Wyspa Mljet

Ta należąca do grupy wysp Dalmacji południowej jest ósmą największą wyspą na Adriatyku i jednocześnie jedną z najbardziej zalesionych, a co za tym idzie najbardziej zielonych.

Wyspa położona jest w bliskiej odległości od Dubrownika, półwyspu Pelješac oraz wyspy Korčula. Dostać się można na nią promem z Dubrownika, Splitu, Rieki. Nie wszystkie połączenia jednak mają w ofercie przewóz aut. Dogodne połączenie jest z Prapratno (półwysep Pelješac) do Sobra (rejs 45min., pokład samochodowy)(www.croatiaferries.com/mljet-island-ferries.htm).

Mljet to z jednej strony jedno z bardziej popularnych miejsc turystycznych Chorwacji, z drugiej zaś zaciszne zatoczki i uśpione miasteczka, taki mały cykadowy raj. Trzeba tylko dobrze wybrać miejsce 😊.

 

Wyspa Mljet atrakcje

Park Narodowy Mljet

Północno-zachodnią część wyspy zajmuje Park Narodowy Mljet (obszar ok. 5,375 ha). Teren ten został uznany za Park Narodowy w 1960 roku, a część morską dołączono do niego w roku 1997.

Na terenie Parku znajdują się dwa słone jeziora – Veliko Jezero (Duże Jezioro) o powierzchni 145 ha i głębokości 46m oraz Malo Jezero (Małe Jezioro) o powierzchni 24 ha i głębokości 29m. Mimo, iż wypełnione wodą morską, wyglądają jak prawdziwe, szkarłatne jeziora, stąd ich nazwa.

Spotkać tu można pozostałości prapuszczy śródziemnomorskiej. To, że Mljet jest dziś Zieloną Wyspą jest zapewne zasługą Benedyktynów, którzy przez kilka wieków gospodarowali tutaj, a aż do końca XVIII wieku nie pozwalali zasiedlić jej zachodniej części. Obok lasów znajdziemy tutaj także nadmorskie wydmy, strome i wysokie klify.

Jak zwiedzać Park Narodowy Mljet

Wejście do Parku znajduje się od strony miejscowości Pomena lub Polače. Z Polače do Jeziora Wielkiego i Małego spacer zajmuje ok. 40min, z Pomeny po ok. 10 minutach dociera się do Małego Jeziora, a po następnych 10 do tzw. Małego Mostu (strasznie tłoczno i turystycznie!). Stamtąd łódką można przepłynąć na Wyspę Św. Marii.

Przy wejściach do Parku jak i przy Małym Moście można też wypożyczyć rowery aby w ten sposób okrążać jeziora. Niemniej jednak z tym ostatnim może być kłopot w szczycie sezonu, zwłaszcza jeżeli nie chce się oddać roweru w punkcie wzięcia tylko np. przy wyjściu.

Jeśli chodzi o Wyspę Św. Marii to jest to bardzo turystyczna część Parku. Można zrobić rundkę wokół opactwa, przekąpać się w morzu/jeziorze po czym najlepiej odpłynąć pierwszą nadarzającą się okazją. Restauracja jest, ale szczerze nie polecam – droga, turystyczna i niesmaczna.

Warto natomiast przespacerować się leśną „promenadą” wzdłuż jednego z jezior, znaleźć sobie jakąś idylliczną, samotną zatoczkę i popływać w turkusowej wodzie. Potem pójść dalej i zrobić to samo, i jeszcze raz, i jeszcze…. Cisza, spokój, cykady i turkus wody!

 

Odysseus’s cave / Blue Cave

Ta niesamowita grota znajduje się na wysokości wsi Babino Polje. Po zaparkowaniu przed sklepem spożywczym Tommy należy odszukać wijącą się dość stromo w dół ścieżkę prowadzącą nad samo morze. Grota znajduje się w linii prostej od wsi ale, aby do niej dotrzeć trzeba zejść całkiem spory kawałek.

W dół jest dość prosto (ok. 30min, w newralgicznych punktach są oznaczenia), gorzej pod górę. W upale, bez odrobiny cienia (wąski pas drzew oliwnych rozpościera się dopiero na samej górze), taka wspinaczka zdecydowanie wymaga dużego samozaparcia. Ale po pierwsze nie ma już wyjścia 😉 a po drugie zdecydowanie warto. Bezwzględnie trzeba mieć jednak osłoniętą głowę i duży zapas wody (na dole się nic nie kupi!).

Idąc w dół po wyjściu z pasa karłowatych, spieczonych słońcem krzaczków wychodzimy na skaliste i klifowe wybrzeże. Wyznaczoną ścieżką należy podążać ku lustru wody. Po drodze mijamy wielką rozpadlinę, to właśnie ta jaskinia do której będzie się wpływać od strony morza.

Kiedy znajdziemy się już na końcu szlaku trzeba znaleźć sobie jakąś półkę skalną, zrzucić ubranie, wciągnąć kostium, założyć buty do pływania, okularki i maskę z rurką. Następnie udać się na koniec skały i…. skoczyć 😊. Nie jest zbyt wysoko, fal brak (przynajmniej w dniu kiedy my byliśmy!) – zabawa przednia.

Nasz 8-letni syn był wniebowzięty. Tam jest oczywiście bardzo głęboko, snorcklując w masce można dokładnie zobaczyć zbocza skalne okalające tę mljetowską „Blue Hole”, tak więc umiejętność pływania jest zdecydowanie wymagana. Atrakcją jest też wpłynięcie do samej jaskini.

Wychodzi się przy pomocy liny przytwierdzonej do skały. Nie jest to trudne, trzeba się tylko mocno wybić.

Miejsce to, mimo że trudno dostępne jest jedną z większych atrakcji wyspy. Już kilka, nie mówiąc o kilkunastu osobach na klifie, robi tłok. Dlatego złota zasada – zwiedzasz rano, zwiedzasz bez tłumów jak najbardziej się tu sprawdza.

 

Nocleg na Wyspie Mljet

 Camp Lovor (rezerwacja bezpośrednia)(sierpień 2016)

Kemping ten znajduje się w miejscowości Kozarica, ok. 20km od nabrzeża promowego w Sobra. Jest to maleńka mieścina, licząca kilka chałup, jeden pensjonat oferujący także kolacje dla gości z kempingu oraz dwie maleńkie, żwirkowe plaże.

Wszystko jest tu maleńkie, ale i maleńko też jest tu turystów 😊. Jeśli ktoś szuka plażowania z rozrywką – źle trafił. Jeśli ciszy, cykad i szumu fal – idealnie.

Sam kemping jest w 100% godny polecenia. Czysty, schludny, prowadzony przez bardzo miłe młode rodzeństwo i rodziców. Sanitariaty i prysznice czyste i w wystarczającej ilości. Wodę do picia można czerpać z beczkowozu.

Kemping ma układ kaskadowy, tzn. na stosunkowo niewielkiej szerokości parcele poukładane są stopniami/tarasami w dół. Oczywiście im niżej, tym dalej do łazienek. Na każdym tarasie jest miejsce na dwa namioty po obu stronach prowadzących na sam dół schodów. Całości dopełniają wszechobecne cykady i drzewa eukaliptusowe.

 

Inne atrakcje Chorwacji znajdziesz tutajChorwacja – wyspa Krk, Rab i Plitwickie Jeziora oraz tutaj: Chorwacja – Dalmacja i wyspa Mljet

 

(sierpień 2015 i 2016)

 

Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊