REZERWAT PRZYRODY LAS BIELAŃSKI
Rezerwat Przyrody Las Bielański leży na północy Warszawy, około 10 km od centrum miasta. To pozostałość po ogromnej, średniowiecznej Puszczy Mazowieckiej. Jego symbolem jest dzięcioł czarny.
Dziś są tu powyznaczane piesze i rowerowe szlaki, jest ścieżka dydaktyczna. Po prostu idealny pomysł na spacer o każdej porze roku.
My tym razem wpadliśmy tam złotą jesienią.
Trochę historii
Las Bielański jest pozostałością Puszczy Mazowieckiej, która do XIV wieku pokrywała większość terenów Mazowsza.
W XV wieku istniała w pobliżu książęca wieś Polków, która od przeniesienia stolicy do Warszawy (1596) do czasów rozbiorów była własnością królów Polski.
W XVII stuleciu król Władysław IV sprowadził tu z Włoch zakon Kamedułów. Na wzgórzu zwanym Polkowa Góra założono erem, czyli pustelnię, wybudowano kaplicę i klasztor. Reguła kamedulska była (i jest) wyjątkowo surowa, wymagająca odosobnienia. Sprzyjało to utrzymaniu lasu i niedopuszczeniu na te tereny rozwijającego i rozpychającego się miasta. To właśnie od białych habitów Kamedułów obszar ten zaczęto nazywać Bielanami.
Już od XVIII stulecia w Zielone Świątki przy kościele organizowano odpusty. Cały XIX wiek to czas, kiedy las stawał się coraz bardziej popularnym miejscem wypoczynku dla mieszkańców Warszawy. W 1916 znalazł się w obrębie miasta.
Po II wojnie światowej utworzono tu Park Kultury. Stanęła słynna karuzela, estrady, place zabaw, budki z lodami, watą cukrową i piwem, strzelnice, rzutki a zimą nawet otwierano wypożyczalnie nart, sanek i łyżew.
„Kazruzela, karuzela
Na Bielanach co niedziela,
Śmiechu beczka i wesela,
A muzyczka, muzyczka nam gra”
Śpiewała Maria Koterbska. I tak właśnie było. Tłumy ciągnęły do Lasu Bielańskiego aby się pobawić i odpocząć. Cały ten rozgardiasz przyczynił się do dramatycznego spadku wartości przyrodniczych tego jednego z ostatnich (obok Puszczy Kampinoskiej i Lasu Młocińskiego) reliktów Puszczy Mazowieckiej. By chronić tę unikatową przyrodę w 1973 roku utworzono rezerwat i rozpoczęto likwidację Parku Kultury, który ostatecznie zamknięto w 1986 roku. Newralgicznym tematem pozostawała kwestia powstającej w latach 1972-1975 Wisłostrady. Odwieczny problem walki przyrody z rozwojem cywilizacyjnym człowieka. Ostatecznie Wisłostrada przecina rezerwat na odcinku ok. 1km, ale poprowadzona została w tamtym miejscu na estakadach.
Cel rezerwatu
Głównym celem jest oczywiście ochrona lasu i jej mieszkańców – tych stałych i tych co przez Młociny przyjdą z Kampinosu 😉. Ponadto przyrodnicy chcą przywrócić lasowi stan pierwotny, doprowadzić drzewostan do postaci naturalnej, takiej jaka istniała za czasów puszczy, gdy nie oddziaływało na niego wielkie miasto.
Klasztor Kamedułów
Położony na terenie Lasu Bielańskiego Klasztor Kamedułów jest jednym z najcenniejszych zabytków Warszawy. I chociaż Kamedułów już dawno tam nie ma, a po nich miejsce to miało różne przeznaczenia, wszyscy nazywają obiekt „kościołem Kamedułów na Bielanach”.
Zakon Kamedułów został sprowadzony tu w połowie XVII wieku. Budowę zespołu klasztornego w stylu późnobarokowym prowadzono przez następne kilkadziesiąt lat (kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny oraz domki pustelnicze, eremy). Szczyt świetności klasztoru przypada na drugą połowę XVIII wieku. Po Powstaniu Styczniowym (1863) zakon zaczął być likwidowany przez władze carskie. Ostatni Kameduli opuścili Bielany w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku. Nigdy do Warszawy już nie wrócili.
Przy wschodniej ścianie kościoła znajduje się grób Stanisława Staszica, który to miejsce pochówku wskazał w testamencie. Staszic w Lesie Bielańskim przebywał bardzo często, tu też prowadził swoje geologiczne obserwacje.
Dziś z klasztorem – kościołem i eremami, graniczy Uniwersytet Stefana Wyszyńskiego (na pierwszym planie zdjęcia). Na próżno szukać tam ciszy, spokoju i odosobnienia.
Inne miejsca w Warszawie warte zobaczenia znajdziesz tutaj: Atrakcje Warszawy
Wszystkie posty z województwa mazowieckiego znajdziesz tutaj: MAZOWSZE – atrakcje regionu
Więcej o ciekawych miejscach w Polsce:
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie