REZERWAT PRZYRODY WIELISZEWSKIE ŁĘGI
(IV 2021)
Wieliszewskie Łęgi to malutki rezerwat przyrody położony w pradolinie Narwi.
Lasy łęgowe to takie, które występują właśnie nad rzekami i w zasięgu wód powodziowych. Tak więc jest to teren podmokły, zalewowy, niedostępny dla człowieka.
Pomiędzy nim, a narwiańskim wałem biegnie wąska ścieżka, niebieski szlak. I to tyle, dalej w głębi już tylko ptaki – w tym zimorodki i remizy, stare dęby i storczyki.
Tak – STORCZYKI
Rezerwat ten został utworzony właśnie dla nich. Zwany „Storczykowym Gajem” jest jednym z najbogatszych stanowisk storczyka w województwie mazowieckim.
Wieliszewskie Łęgi znajdują się pomiędzy Wieliszewem a Zegrzem Południowym, zaledwie 40km od Warszawy. Jest to doskonały pomysł na spacer za miastem, który warto połączyć z wędrówką wałem przeciwpowodziowym wzdłuż Narwi.
Jak tam dojechać i skąd ruszyć na spacer
Samochodem z Warszawy można jechać w kierunku Marek (S8), a następnie Nieporętu (DK 631) i dalej Zegrza Południowego (DK 61). Można również przez Legionowo prosto DK61 na Zegrze Południowe. Nie przejeżdżając przez most na Narwi zjeżdżamy w lewo w ulicę Rybaki, na której gdzieś parkujemy i idziemy wzdłuż Narwi wałem (ok. 500m).
Od drugiej strony do rezerwatu dojdziemy również wałem zaczynając spacer np. w Wieliszewie na ulicy Willowej (ok. 1km), lub z okolic Jeziora Wieliszewskiego ulicą Myśliwską i dalej niebieskim szlakiem. Jak chcemy dłuższej wyprawy można się pokusić o marsz od zapory w Dębe (ok. 5km). Wszystko zależy od tego skąd dojeżdżamy i jak daleki spacer sobie zaplanowaliśmy.
Innym rozwiązaniem jest skorzystanie z kolejki podmiejskiej i przejazd do Wieliszewa (PKP Wieliszew) a następnie rowerki 😊. My tak właśnie zrobiliśmy przy okazji jeszcze odwiedzając Jezioro Kwietniówka i Wieliszewskie. Dokładny opis wycieczki rowerowej znajdziesz TUTAJ.
Inne miejsca pod Warszawą warte zobaczenia znajdziesz we wpisie: Atrakcje wokół Warszawy
Wszystkie posty z województwa mazowieckiego znajdziesz tutaj: MAZOWSZE – atrakcje regionu
Więcej o ciekawych miejscach w Polsce:
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie