Na Podkarpaciu, w dolinie Sanu leży Jarosław.
Jako założyciela miasta uważa się księcia kijowskiego Jarosława Mądrego, który przez lata prowadził wojny o te ziemie z państwem Piastów. Według niektórych historyków to on w 1031 roku założył tu osadę i to właśnie od jego imienia miasto zawdzięcza swą nazwę. Kilkaset lat później Kazimierz Wielki ziemie te wraz z Jarosławiem przyłączył do Królestwa Polskiego.
Jako prywatne miasto szlacheckie lokowane zostało 1375 roku. Przybywało mieszkańców, powstawały nowe budowle. Zostało też otoczone murami, gdyż na wschodzie pojawiło się nowe zagrożenie – zagony wojowniczych Tatarów, którzy na przełomie XV i XVI stulecia często najeżdżali te ziemie.
Największe bogactwo miastu przynosił handel.
Już od czasów rzymskich, z racji bliskości rzeki, rozwijał się tu handel na szlaku solno-bursztynowym. W późniejszych czasach kwitł zwłaszcza podczas organizowanych w sierpniu corocznych jarmarków przyciągających kupców z całego ówczesnego świata. Uważa się, że jarmarki te – obok frankfurckich – były najważniejsze w Europie.
W czasie jarmarków miasto wypełniało się wielojęzycznym tłumem. Organizowane były zabawy i rozrywki. Na potrzeby składu różnych towarów budowano pod kamienicami jarosławskimi rozległe piwnice, które pełniły rolę magazynów i naturalnych lodówek.
W podcieniach i salonach kamienicy należącej do jednego z najbogatszych kupców jarosławskich – Wilhelma Orsettiego, prowadzono interesy z kupcami z najdalszych zakątków świata.
Ale Jarosław to też zawieruchy wojenne i historia wielkiej katastrofy budowlanej, która doprowadziła do niemal całkowitego unicestwienia części miasta. Podtopione piwnice zaczęły się zapadać w grząskim lessie pociągając za sobą kamienice, ulice, inne domy. Sytuację opanowali górnicy z Bytomia, którzy przez długie lata zabezpieczali te podziemne tunele.
Dziś jest to małe, ciche miasto, w którym nadal kwitnie handel przy ulicy Grodzkiej i w którym kultywowana jest tradycja sierpniowych jarmarków.
Zwiedzając Jarosław szczególnie polecam Podziemną Trasę Turystyczną. Zwiedzanie rozpoczyna się w Punkcie Informacji Turystyczno-Kulturalnej w Jarosławiu Rynek 5.
Podczas około 30-minutowego spaceru Pani przewodnik opowiadała nam bardzo ciekawie o Jarosławiu i jego historii. Większość podziemi jest współcześnie zabezpieczonych, a sale są pełne tkanin, warzyw, klejnotów – tak jak to w dawnych czasach bywało. Są też gry i pokazy multimedialne. Jest to zatem bardziej podziemne muzeum aniżeli oryginalne piwnice (tak jak w Sandomierzu). Niemniej jednak szczerze polecam to miejsce.
Więcej o renesansowych miastach południowo-wschodniej Polski przeczytasz tutaj: Renesansowe miasta
(czerwiec 2019)
Wszystkie posty z Podkarpacia znajdziesz tutaj: Podkarpacie – atrakcje regionu
Więcej o ciekawych miejscach w Polsce:
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊