(etap 5)(sierpień 2015)
Jaskinia Postojna to królowa wśród jaskiń, to symbol Słowenii i niesamowita przygoda podczas oglądania. To prawdziwy must na mapie Bałkanów.
Nocleg w pobliżu jaskini Postojna
Farm House Na Meji (rezerwacja booking.com, www.kmetija-nameji.com/)
Fantastyczne miejsce, wspaniali ludzie, dogodna lokalizacja – w 100% do polecenia.
Jak sama nazwa wskazuje jest to agroturystyka, a więc na śniadanie dostaniemy własne pomidory, własne ogórki, własne powidła i marmolady, miód z zaprzyjaźnionej pasieki, lokalne sery i wędliny. Wszystko świeże, pachnące i pyszne. Pokoje utrzymane są w stylu rustykalnym ale bez przeładwowania. Postawiono tu na elegancką i funkcjonalną prostotę. Mały balkonik dodaje romantyzmu wieczornym chwilom, kiedy to popijając słoweńskie wino podziwia się zachód słońca nad otaczającymi farmę polami.
Dodatkową, niamałą atrakcją jest piwniczka😊. Gospodarze specjalizują się bowiem w produkcji różnego rodzaju nalewek. Jest ich tu…… naprwdę pokaźna ilość. Starczy powiedzieć, że trzy ściany po trzy rzędy półek w pomieszczeniu ok. 9 m2 zastawione są trunkami o najrozmaitszych smakach. Jest tu wiśniówka, agrestówka, porzeczkówka, kawówka, pokrzywówka, borówka, malinówka, miętówka, pieprzówka, orzechówka ….. można tak wymieniać bez końca. A wszystko to do dyspozycji gości😊. Można sobie wieczorkiem zejść i podegustować – do woli. Zdegustować można też lokalnych miodów. Nasz syn uwielbiał te wędrówki do piwniczki. Na miód oczywiście😊. Do tego zawsze można poczęstowac się kąwą lub herbatą. W lodówce są zimne napoje, tym razem już do kupienia. Gospodarze mają też na sprzedaż inne lokalne wyroby takie jak Namaz iz Cesnovih Cvetov, czyli coś w rodzju musu czy konfitury z czosnkowych kwiatów. Brzmi dziwnie ale smakuje wybornie!
Do tego pan domu jest z zawodu leśnikiem i zajmuje sie organizowaniem wypadów na podglądanie niedźwiedzi. Tutaj jednak konieczna jest wcześneijsza rezerwacja terminu. Misie podgląda się raz na dobę w porze dokarmiania czyli o zachodzie słońca a grupa nie może być duża.
Atrakcje:
Jaskinia Postojna
(wejścia co godzinę: – styczeń, luty, marzec:10:00-15:00; kwiecień: 10:00-16:00; maj, czerwiec: 9:00-17:00; lipiec, sierpień: 9:00-18:00; wrzesień: 9:00-17:00; październik: 10:00-16:00; listopad, grudzień; 10:00-15:00; www.postojnska-jama.eu/en)
Jaskinia Postojna stanowi rozległy system korytarzy i wielkich podziemnych komór o niezwykle bogatej szacie naciekowej. Została ona wydrążona w skałach przez rzekę Pivkę, a obejrzeć można tu niesamowite formy skalne w postaci licznych stalaktytów, stalagmitów, kolumn, draperii oraz kurtyn. Całkowita długość korytarzy jaskini przekracza 25 kilometrów, co czyni z niej jedną z największych grot na świecie. Trasa turystyczna liczy blisko 5,7 km z czego prawie 4 km Starego Korytarza pokonuje się kolejką elektryczną. W jaskini panuje stała temperatura 10°C a wilgotność sięga blisko 95% dlatego należy pamiętać o zabraniu ze sobą ciepłych ubrań. Postojną, jak i inne okoliczne jaskinie, zamieszkuje ślepy płaz – odmieniec jaskiniowy. Potocznie nazywa się go „ludzką rybą” z powodu koloru skóry charakterystycznego dla ludności rasy białej.
Zwiedzanie Jaskini Postojna
Wydawałoby się, że taka atrakcja jak jaskinia Postojna i to jeszcze w szczycie sezonu (początek sierpnia) musi przekształcić się w lunapark i kompletnie zatracić swój pierwotny, tajemniczy urok. Nic bardziej mylnego! Na szczęście. Trzeba tylko, i to jest warunek konieczny!, wybrać najwcześniejszą porę wejścia obowiązującą w danym okresie. W naszym przypadku była to godzina 09:00. To oczywiście nie wyzwala nas całkowicie od obecności innych zwiedzających, ale po pierwsze jest ich znacznie mniej, po drugie żadna grupa nie plącze się przed nami po jaskini i nie „zasłania” horyzontu przecudnych formacji. I po trzecie – nie ma problemu ze znalezieniem miejsca parkingowego.
Jak już wejdziemy do jaskini czeka nas całkiem niekrótka przejażdżka pociągiem. I to też budziło we mnie pewne obawy i zalatywało kiczem. I znowu miłe zaskoczenie 🙂 Jaskinia jest tak wspaniała, tak koronkowa a jednocześnie monumentalna w swych kształtach, że natychmiast zapomina się o tym całym pociągu i Japończyku w poprzedzającym wagoniku. Chłonie się jej piękno całym sobą, wdycha jaskiniowe powietrze razem z cudownymi kształtami stalaktytów, stalagmitów, kurtyn… Na końcu trasy wszyscy się cieszą z podwózki ponieważ najpiękniejsze miejsca dopiero przed nami a na piechotę po prostu by się tutaj najzwyczajniej w świecie nie doszło.
Drugą zasadą dobrego zwiedzania jest posuwanie się w pierwszej parze za przewodnikiem. Gwarantuje to niczym niezakłócone widoki. A cała tłuszcza zostaje w tyle. Całość jest ponadto bardzo przemyślanie podświetlona – naturalnym, ciepłym, żółtym światłem, bez żadnych tęczowych neonów i innych lunaparkowych zapędów. Podświetlenie jest dyskretne ale wystarczające, uwypuklające najpiękniejsze fragmenty.
Jest to prawdziwie jedna z najwspanialszych atrakcji Słowenii, pokazana w sposób przemyślany, uwypuklający jej piękno. I nawet przy tak wielkiej popularności nie powstał tam Disnayland. (ale trzeba pamiętać o zasadach zwiedzania! Bo inaczej czar może prysnąć jak banka mydlana).
Zamek Predjama
Predjamski Grad to jeden z najładniejszych i najsłynniejszych słoweńskich zamków. Pierwotna warownia powstała tu już w XII wieku i usytuowana była przy samym wejściu do skalnej jaskini. W kolejnych stuleciach zamek był wielokrotnie rozbudowywany, wychodząc tym samym poza obręb groty, która stanowiła dla niego dodatkowe zabezpieczenie. W XV wieku warownię zamieszkiwał legendarny hrabia-rozbójnik Erazm Lügger. Znany był głównie z tego, że podobnie jak Janosik napadał i grabił bogate kupieckie karawany. Erazmowi długi czas udawało się przetrwać w oblężonej twierdzy. Wykorzystywał on bowiem sprytnie tajny system podziemnych grot, który umożliwiał potajemnie dostarczać na zamek pożywnie oraz broń. Dochodziło nawet do sytuacji, że z zamku rozdawał żywność oblężającym go, a głodującym od długotrwałego oblężania żołnierzom. Ostatecznie został zdradzony przez swojego sługę, który to zapalając lampę wskazał Austriakom kierunek, w którym mają strzelać ☹.
Zwiedzanie Zamku Predjama
Zamek Predjama to bardzo wdzięczny obiekt do samodzielnego zwiedzania.
Dostępne są na miejscu (w cenie biletu wstępu) audioprzewodniki w języku polskim. Zawsze bardzo krytycznie podchodziłam do tego typu nagrań, zwłaszcza w muzeach, niemniej jednak tutaj zostałam miło zaskoczona. Nagrany tekst jest lekki i miły w odbiorze a jednocześnie zawiera dużo ciekawych informacji. www.postojnska-jama.eu/en/come-and-visit-us/predjama-castle/
Koszt: bilet Postojna + Predjama: 32 euro/os., 19 euro/dziecko
Jaskinia Pivka
Nieopodal Postojnej Jamy leży jaskinia Pivka – znacznie mniejsza i mogłoby się wydawać przez to uboższa. Nic jednak bardziej mylnego! Nie ma tam co prawda tylu kilometrów korytarzy, tylu kolumn, tak olbrzymich stalaktytów i stalagmitów ale to nie szkodzi. Jest równie piękna, a zwiedza się ją znacznie spokojniej. Jaskinia ta ciągnie się wzdłuż rzeki Pivka, tej samej co wyżłobiła Postojną. Wejście jest ukryte głęboko w gęstwinie roślinności. Dziś prowadzą do niego wysokie schody, ale kiedyś jaskinia ta długo strzegła swych tajemnic.
Czytaj dalej:
Jaskinie Škocjańske – niesamowity podziemny kanion
Piran – pachnący Triestem kawałek Słowenii
Wszystkie wpisy o Słowenii znajdziesz tutaj: SŁOWENIA
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊