Białowieża Podlaskie

Białowieża – kraina żubra

napisany przez Agata

Puszcza Białowieska – przyrodnicze serce Podlasia

To ostatni na Niżu Europejskim naturalny las pierwotny i jedyny obiekt przyrodniczy w Polsce w całości wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO.

Najcenniejszą częścią Białowieskiego Parku Narodowego – drugiego w kolejności zaraz po pienińskim najstarszego parku narodowego w Polsce – jest obszar ochrony ścisłej, a symbolem Puszczy jest żubr – największy europejski ssak lądowy. Sama Białowieża to mała, urokliwa wieś z kolorowymi, zadbanymi domkami i okazałą cerkwią pośrodku.

Tu o każdej poru jest pięknie, każda pora roku daje coś od siebie, o każdej porze roku watro tu przyjechać, aby zagłębić się w dzikość przyrody, znaleźć spokój i ciszę. My wybraliśmy wiosnę.

(kwiecień 2019)

 

 

Atrakcje Puszczy Białowieskiej

Białowieża

To spokojna podlaska wieś położona na rozległej polanie w  Puszczy Białowieskiej, nad rzeką Narewka. Dlaczego akurat Białowieża? – nie do końca wiadomo…. Być może nazwa pochodzi od białej wieży dworu myśliwskiego Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda…? Historycy nie są tego do końca pewni. W czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów stała się wsią królewską. Po III rozbierze Polski znalazła się pod zaborem rosyjskim.

Dziś mamy tu zadbane, kolorowe chaty z pięknie zdobionymi okiennicami i kwietnymi ogródkami. Pośrodku stoi ceglana, wybudowana u schyłku XIX stulecia Cerkiew św. Mikołaja. Jest tu kilka sklepików, kilka restauracji i parę kwater prywatnych. Duży Hotel Żubrówka na szczęście wpisał się całkiem nieźle w otoczenie i nie rzuca się nazbyt w oczy. Na mnie Białowieża zrobiła wrażenie bardzo sielskiej i spokojnej.

Rezerwat Pokazowy Żubrów

Zagroda Pokazowa jest czynna od godziny 09:00 i najlepiej właśnie o takiej godzinie rozpocząć zwiedzanie. Zwierzęta są wtedy ciekawe ludzi, nie wymęczone tłumem i hałasem czy ewentualnym upałem. Jelenie i wilki chętnie przychodzą, żubry i żubronie (krzyżówka żubra z krową) kończą posiłek, więc są też dobrze widoczne. Ryś i żbik – jak to koty – mają wszystkich i wszystko głęboko w poważaniu… i śpią odwrócone tyłem 😉. Są tu też dziki, odyńce, sarny, łosie i tarpany. Można by powiedzieć, że to takie „tylko zoo”, ale też robi wrażenie. Zwłaszcza jak się spaceruje tam samemu, w ciszy i spokoju. Na dobry początek jak znalazł 😊.

Jest tam też świetnie urządzone muzeum interaktywne.

Warto poświęcić na nie chwilę a nawet dwie.

Rezerwat Pokazowy znajduje się ok. 6km za Białowieżą. Z drogi 689 należy skręcić w prawo na Narewkę (dobrze oznaczone).

Rezerwat Ścisły

To jest serce Puszczy Białowieskiej, obszar pierwotnej prapuszczy nietknięty ręką ludzką. To swoista mekka każdego polskiego botanika, każdego biologa.

Postawić stopę na tym terenie było moim marzeniem od czasów wycieczki w szkole podstawowej, podczas której podeszliśmy tylko pod bramę i pani oznajmiła nam: „dalej jest rezerwat ścisły, wstęp mają tylko naukowcy”. Biologiem nie jestem, ale w tym roku udało mi się osiągnąć ten cel 😊.

Opcje zwiedzania rezerwatu ścisłego są generalnie dwie.

Trasa krótka (ok. 3h, ale ona wydaje się zbyt pobieżna i od połowy dnia sporo na niej osób) i trasa specjalistyczna, czyli długa (ok. 6h, nam zajęła 8h; do przejścia ok. 20km). Na obie wchodzi się tylko i wyłącznie z licencjonowanym przewodnikiem. Każde wejście jest zgłaszane do Dyrekcji BPN. Oczywiście nie ma problemu z uzyskaniem zgody. Jedynie w razie silnego wiatru nie można wchodzić do rezerwatu.

Na taką wyprawę najlepiej iść o świcie, wtedy można zaobserwować i wysłuchać budzący się do życia las.

My wystartowaliśmy o 06:00. Ptactwo szalało w koronach drzew, słońce ukradkiem przedzierało się przez drzewa. Nasza przewodniczka okazała się być prawdziwą miłośniczką przyrody, kochającą Puszczę i spędzającą w niej każdą wolną chwilę.

Taki spacer był niesamowitą lekcją szczegółów, na które idąc „zwyczajnie na grzyby” nie zwracamy uwagi. Pani Lucyna otworzyła nam oczy i uszy na wiele gatunków ptaków. Udało nam się dostrzec nawet niezwykle rzadkiego dzięcioła trójpalczastego. Opowiadała o życiu lasu, o cyklu drzew… Gdyby nie ona na pewno, idąc już sami przez Wysokie Bagno, nie wypatrzylibyśmy protista grzybopodobnego z grupy śluzowców.

A co w rezerwacie ścisłym Puszczy Białowieskiej zrobiło na mnie największe wrażenie?

Oprócz kanonady ptasich świergotów i wielkich, położonych, obrosłych mchem drzew – ogromne pola czosnku niedźwiedziego. Puszcza jest lasem liściastym, ale w podszycie nie ma tu gęstwiny krzaków jak to ma zazwyczaj miejsce w innych lasach. Jest prześwietlona, runo leśne porastają zaś połacie niedźwiedziego czosnku (i pola kwitnących wiosną zawilców – przysmaku żubrów). Idzie się i czuje jego zapach – charakterystyczny, ale nieprzeszkadzający, wręcz przyjemny.

Wyjście do rezerwatu ścisłego nie jest to atrakcja tania. Usługa przewodnicka wynosi 60,00zł/godzina (p. Lucyna Żłobin: lusiaz64@wp.pl z biura Czajka). W BPN należy kupić bilety wstępu: normalny 6zł, ulgowy 3zł.  Przy zakupie biletów opłaca się też pozwolenie wejścia na trasę specjalistyczną 25zł/osoba. (ceny wiosna 2019). Ale naprawdę warto!

Jeśli chodzi o nasze subiektywne odczucia i subiektywną radę. Zdecydowanie warto wybrać szlak specjalistyczny, czyli trasę długą i wyruszyć o świcie. Im wcześniej tym lepiej. Jak bym szła drugi raz to bym ustaliła z przewodnikiem aby skrócić tę trasę o jakieś cztery do pięciu kilometrów i zakończyć ją na mostku (bez podejścia do wielkiego jesiona – tzw. drzewa życia). Jest ona ułożona tak, że trochę chodzi się i wraca po tych samych szlakach – a niepotrzebnie.

Wyprawa na żubry

Żubr – symbol Puszczy Białowieskiej, największy europejski ssak lądowy, gatunek zagrożony wyginięciem, wpisany do Czerwonej Księgi Zwierząt.

We wrześniu 2019 roku przypada 90. rocznica restytucji, czyli ocalenia żubra w Puszczy Białowieskiej. Według liczenia przeprowadzonego w zimie 2017/2018 w polskiej części Puszczy żyją 654 osobniki, w tym 93 cielaki. W całej Polsce w stanie wolnym na koniec 2017 roku żyło ponad 1600 osobników żubra.

Aby zobaczyć Króla Puszczy w lesie, w całkowicie naturalnych warunkach należy wyruszyć przed świtem i pójść z przewodnikiem znającym miejsca i obyczaje tych zwierząt. W zimie szansa jest naprawdę spora, późną jesienią i wiosną też. W lecie żubry zaszywają się głęboko w las.

My wyruszyliśmy z Panią Lucyną o 04:30, pół godziny przed wschodem słońca. Główne skupiska żubrów są nie od strony Białowieży, tylko od Narewki, Masiewa Starego, Olchówki, Guszczewiny.

Trzeba doskonale znać te miejsca, tak więc przewodnik podczas tej wyprawy jest niezbędnie konieczny. Obszar jest spory, więc poruszaliśmy się autem i w odpowiednich miejscach wychodziliśmy „na szlak”. Tak minął świt, słońce wzeszło, poranne mgły osnuwające świat rozwiały się…. Żubrów nie było… Dopiero po prawie 3h cierpliwego poszukiwania, ok. siódmej nad ranem natrafiliśmy na stado. Było to 7 byczków. Końcówka kwietnia to czas, w którym już tylko na byczki – w stadzie lub samotne – mogliśmy mieć szansę. Samice o tej porze roku idą już bowiem do puszczy i szukają spokojnego miejsca, gdzie będą mogły się w maju wycielić.

Żubry stały o jakieś 100-150m od nas, równie mocno zainteresowane naszą obecnością jak my ich. Było to coś niesamowitego! Spotkanie trzeciego stopnia, które na pewno zapisze się bardzo mocno w naszej pamięci. Cała ta wyprawa – świt, mgły, piękny wschód słońca, zimno zachodzące w ręce, rosa i przemoczone buty, a na koniec wielka nagroda!

Przewodnik: Lucyna Żłobin: lusiaz64@wp.pl z biura Czajka ; koszt: 250zł (wiosna 2019).

Szlak Dębów Królewskich

W Starej Białowieży, czyli w oryginalnym siedlisku wsi książąt litewskich a później królów polskich, znajduje się niezwykłe skupisko kilkunastu olbrzymich i starych dębów. Dąb w Puszczy Białowieskiej niezwykłym zjawiskiem nie jest, wiekowy dąb również. Tutaj jednak wytyczono specjalną pętlę (po kładce, ok. 500m) i każdemu z drzew nadano imię. Są to imiona królów polskich (stąd nazwa miejsca) i książąt litewskich.

Bardzo ciekawe są też tabliczki (opisy w języku polskim, angielskim i Braille’a), które oprócz nadania imienia danemu dębowi i podania jego wymiarów oraz szacowanego wieku, opisują w kilku słowach historię tegoż króla/królowej/księcia związaną z polowaniami w Puszczy.

Władcy i królowie Litwy i Polski upodobali sobie bowiem Puszczę Białowieską szczególnie, jako obszar polowań na grubego zwierza.  I tak dowiadujemy się np., że przez kilka dni w 1409 roku polował tu Władysław Jagiełło robiąc zapasy przed wielką bitwą, na którą szykował się z Zakonem Krzyżackim. W późniejszych czasach istniały tu dwory Zygmunta Augusta, Stefana Batorego, Władysława IV Wazy, Augusta II Sasa…

Szlak znajduje się 7km od Białowieży na drodze na Narewkę, Teremiski, Budy, za wsią Pogorzelce. Fajnym pomysłem jest też przejażdżka rowerem z Rezerwatu Pokazowego (4km w jedną stronę, szutrówka).

Bilet wstępu (2019):

normalny 7zł, ulgowy 5zł

Skansen w Białowieży

Zespół budownictwa drewnianego ludności ruskiej Podlasia

Zdecydowanie warto odwiedzić to malownicze miejsce, leżące na skraju Białowieży, na terenie przysiółka Kropiwnik, będącego częścią dawnej wsi Zastawa – osady zniszczonej przez Niemców w czasie II wojny światowej.

Skansen należy w całości do prywatnych właścicieli – oni byli pomysłodawcami jego utworzenia (1978), oni sprowadzają do niego obiekty, restaurują, udostępnianą zwiedzającym.

Można tu zobaczyć drewniane budownictwo z przedpola puszczy. Najstarsza, kryta strzechą chałupa, datowana jest na rok 1885 i pochodzi ze wsi Czyżyki. Kapliczka nad stawem to replika położonej we wsi Nowe Berezowo, a stojący obok krzyż upamiętnia tysiąclecie chrztu Rusi.

Cena biletów (2019):

normalny 7zł, ulgowy 4zł

Białowieża Towarowa i restauracja Carska

W 1889 roku car Aleksander III podjął decyzję o budowie w Białowieży pałacu – letniej rezydencji, do której miał przyjeżdżać na polowania. Budowa trwała 5 lat, car przyjechał tu tylko raz, bo zmarł. Bywał tu za to jego następca – ostatni car Rosji – Mikołaj II. Przed pierwszym przyjazdem cara Mikołaja wraz z rodziną w roku 1897 przedłużono do Białowieży tory kolejowe dochodzące wtedy tylko do Hajnówki. Pospiesznie wybudowano piękny, drewniany dworzec – Białowieża Pałac. W 1903 roku przedłużono tory jeszcze o dwa kilometry i wybudowano właściwy dworzec nazwany później Białowieżą Towarową. Tu pociągi zawracały. Dalej był tylko las. Wybuch I wojny światowej zakończył epokę carów…

U schyłku II wojny światowej rezydencja została spalona przez wycofujące się oddziały węgierskie, a następnie rozebrana w latach 60-tych XX wieku. Kolej białowieska funkcjonowała jeszcze do roku 1994 kiedy to uznano, że połączenie Hajnówka – Białowieża jest nierentowne. W kolejnych latach Białowieża Towarowa stała opuszczona i niszczała. I pewnie spotkałby ją kiepski los, gdyby nie troska byłego pracownika stacji, który o nią przez długie lata dbał.

W 2003 roku nowy właściciel poczynił inwestycje i przywrócił dawny blask temu miejscu. Budynek dawnego dworca został przekształcony na  elegancką Restaurację Carską. W dawnej wieży ciśnień czy domku dróżnika znajdują się apartamenty hotelowe.

Do Carskiej warto zajrzeć chociażby na herbatę i pyszne ciasto. Wystrój przenosi nas w czasy carskiej Rosji… Na torach stoi parowóz z podłączoną salonką… Szkoda tylko, że nie można właśnie w niej zjeść ani chociażby do niej wejść (opcja wynajmu na imprezy istnieje). Ceny są wysokie, my pozostaliśmy tylko przy deserze, więc na temat potraw się nie wypowiem.

Z centrum Białowieży do Restauracji Carskiej jest ok. 3km – piękny spacer cichymi uliczkami, a następnie polami przeciętymi rzeką Narewka.

Białowieskie Drezyny

Przy Białowieży Towarowej, w pobliżu Restauracji Carskiej znajduje się punkt startowy (i końcowy) drezyn. Drezyny zabierają do 12 osób, startują co 15 minut i są napędzane siłą mięśni podróżujących.

Najprostsza trasa to Białowieża Towarowa – Białowieża Pałac – Białowieża Towarowa. Czas takiej przejażdżki to 35min, 4km w obie strony. My właśnie tą trasą jechaliśmy, ale tylko w jedną stronę (tak naprawdę w zupełności wystarczy).

Cena biletu (2019):

normalny 14zł, ulgowy 12zł.

Inne opcje to Białowieża Towarowa – Grudki – Białowieża Towarowa, 1h (20zł i 17zł) i Białowieża Towarowa – Miejsce Mocy – Białowieża Towarowa, 2h (35zł, 30zł).

Rezerwat Wysokie Bagno

Jest to rozległe torfowisko porośnięte naturalnym borem świerkowym. W dolinie Narewki znajduje się stanowisko bobrów. W środkowej części rezerwatu grubość warstwy torfu przekracza nawet trzy metry. Szlak prowadzi „groblą” wśród podtopionych dolinek. Niestety bezdeszczowa jesień 2018 i takaż sama wiosna 2019 spowodowały obsuszenie się tego terenu na tyle, że wody, czy podmokłych terenów praktycznie nie widzieliśmy. A przynajmniej na pewno nie tyle ile ich tu być powinno.

Jezioro Siemianowskie – ptactwo

Jezioro Siemianowickie, czyli Zalew Siemianówka to zaporowy zbiornik wodny powstały ze spiętrzenia wody w wyniku wybudowania tamy w górnym biegu Narwi. Znajduje się na północ od Puszczy Białowieskiej, ok. 10km od Narewki. Jest to ostoja dzikiego ptactwa, gdzie można zaobserwować dzikie gęsi, czaple białe i siwe i inne. Nam udało się wypatrzeć też dwa orły bieliki. Znowu najlepiej być tam oczywiście wcześnie rano. My przyjechaliśmy troszkę za późno, bo po wytropieniu żubrów, ale przecież nie da się być w kilku miejscach na raz. A jak się chce podglądać przyrodę to tak właśnie trzeba – wszędzie być o świcie 😉.

Najlepszym punktem obserwacyjnym przy Jeziorze Siemianowickim jest wieża widokowa zlokalizowana na północny wschód od Siemianówki (dojazd białą drogą). Można przejść dalej wałem na wschód wzdłuż trzcinowisk do następnej wieży.

Z wieży przy Kruhliku i idąc szlakiem nazwanym „Ptaki Zbiornika Siemianowskiego” nic ciekawego się nie zobaczy.  

Są to też fantastyczne tereny na przejazd rowerem. Np. żółty szlak „Tropem Żubra”  ze Starego Masiewa do Babiej Góry i dalej przez Borowe do Siemianowszczyzny i do wieży obserwacyjnej.

Opcji i możliwości jest całe mnóstwo!

Trasy rowerowo-piesze wokół Białowieży

Opcji rowerowych po i wokół Puszczy Białowieskiej jest pod dostatkiem. Chociażby wyżej wspomniana okolica Zalewu Siemianówka. Od północy, czyli od Narewki jest chyba więcej opcji niż od samej Białowieży, bo z tą ostatnią graniczy obszar rezerwatu ścisłego, który po prostu trzeba objechać.

 

Nasz pomysł na rowerowo – piszą wycieczkę był taki (częściowo pokrywa się z Green Velo):

Carska Tropina, Kosy Most i Wilczy Szlak

Podjechaliśmy samochodem z rowerami na dachu do Narewki a następnie na parking przy początku szlaku na Carską Tropinę (oznaczony kółkiem na mapie). Co prawda przed ostatnim odcinkiem (za Janowem) stoi znak zakazu wjazdu, ale na końcu jest parking i nawet opis szlaku zawierający opisy typu „powrót do samochodu”, „po pozostawieniu samochodu na parkingu”, itp.

Pierwszy etap pokonaliśmy na piechotę.

Carska Tropina to szlak czarny pieszy prowadzący wzdłuż doliny Narewki starą drogą carską zbudowaną sto lat temu aby ułatwić polowania z podjazdu. Nie chcąc iść nim w jedną stronę i wracać tą samą drogą, ruszyliśmy z parkingu po torach dawnej kolei carskiej na zachód (w przeciwną stronę niż Kosy Most, tak jak strzałki czarne na mapie). Po pewnym czasie skręciliśmy prostopadle na południe i dalej wzdłuż torów doszliśmy do polany z wiatą – punktu końcowego (a dla nas początkowego Carskiej Tropiny).

Przejście wzdłuż torów wymagało trochę gimnastyki ponieważ co raz szlak przecinały zawaliska drzew. Czarny szlak wiedzie dalej przez grądy i olsy. Mniej więcej w połowie drogi, na wysokości rzeki Przedzielna jest wysunięty na kładce pomost widokowy. Roztacza się z niego widok na rezerwat ścisły Puszczy. O odpowiedniej porze dnia można zaobserwować stamtąd dzikie zwierzęta. Najbardziej podmokłe odcinki szlaku pokonuje się po drewnianych kładkach. My niestety mieliśmy sucho, co wyzuło trochę miejsce to z jego uroku i spowodowało, że szlak ten nie wydał nam się tak malowniczy jak mógłby być. Całość to 9km.

Po powrocie na parking wzięliśmy rowery i ruszyliśmy na wschód w kierunku Kosego Mostu (mapa strzałki żółte).

Znajduje się tam zimowa ostoja żubrów i zapewne zimą, o poranku, kiedy zwierzęta te przychodzą podjeść wyłożone im bele z sianem, miejsce to jest bardzo ciekawe i godne odwiedzenia. Dalej Wilczym Szlakiem przejechaliśmy przez Puszczę aż do wsi Masiewo Stare i Masiewo Nowe. Był to bardzo miły leśny spacer rowerowy. Po drodze, na polanie, przy Uroczysku Głuszec, stoi sobie skład kolejki leśnej. Ciekawie natknąć się na takie cudo w środku lasu 😉. Na żółty szlak „Tropem Żubra” odbija się w lewo za wsią  Łęczyno. Ale nie od razu. Należy spokojnie i cierpliwie jechać spory kawałek dalej. My odbiliśmy za wcześnie (w szlak nordic walking) i pogubiliśmy się troszkę.

Wycieczka ta liczy 23km, trasa jest łatwa, chociaż niektóre dukty mocno piaszczyste.

 

Inne atrakcje Białowieży, na które tym razem nie starczyło nam czasu

Muzeum Przyrodnicze Białowieskiego Parku Narodowego

Muzeum znajduje się w budynku Dyrekcji Parku i jest najstarszym muzeum w polskich parkach narodowych. Z ekspozycji można się dowiedzieć podstawowych informacji na temat flory i fauny występującej na terenie Puszczy Białowieskiej. Wystawę zwiedza się z audioprzewodnikiem lub przewodnikiem.

Ceny biletów (2019):

Zwiedzanie z audioprzewodnikiem: normalny 15zł, ulgowy 11zł

Zwiedznie z przewodnikiem: normalny 20zł, ulgowy 16zł

Leśniczówka Dziedzinka

Półtorej godziny marszu od Białowieży w stronę granicy z Białorusią stoi leśniczówka. To Dziedzinka, dom w którym przez ponad 30 lat żyli i pracowali Simona Kossak i Lech Wilczek. Ona biolog, leśnik, popularyzator nauki i wielka orędowniczka na rzecz ochrony naturalnych ekosystemów. On przyrodnik, fotograf i pisarz. Strasznie żałuję, że nie starczyło nam już czasu i sił na pokonanie tych czterech – pięciu kilometrów (w jedną stronę) i podejścia do tego domu po środku puszczy, w którym Simona Kossak współistniała razem ze „swoimi” zwierzętami, gdzie pisała prace naukowe i gdzie kochała przyrodę, a przyroda kochała ją. O ich życiu w leśniczówce można poczytać, a przede wszystkim pooglądać w albumie „Spotkanie z Simoną Kossak” Lecha Wilczka.

Żebra Żubra

Jest to ścieżka edukacyjna wiodąca kładką przez bardzo ciekawy przyrodniczo teren dający wyobrażenie o tym jak Puszcza Białowieska wygląda i jak różni się od innych lasów liściastych i mieszanych na terenie Polski. Trasa liczy 4 km. Początek szlaku znajduje się kilka kilometrów za Białowieżą na trasie do wsi Pogorzelce, Teremiski, Budy, w zasadzie zaraz za skansenem. Żebra  Żubra kończy się w Pokazowym Rezerwacie Żubra. W związku z tym, że szlak ten cieszy się ogromną popularnością, aby w pełni poczuć jego urok należy wyruszyć wcześnie rano. Poza tym to właśnie z samego rana przyroda jest najbardziej aktywna – a o to przecież właśnie chodzi.

Spływy kajakowe Narewką

Narewka jest rzeką bardzo romantyczną, spokojną, urokliwą i malowniczą. Myślę, że spływ nią jest fantastycznym przeżyciem. Może następnym razem….

 

Białowieża nocleg

Bajeczny Domek 

To wspaniałe, w 100% godne polecenia miejsce. Doskonała lokalizacja (ok. 1km od centrum – cerkiew, dyrekcja BPN), przemiła gospodyni. Pokoje przytulne, ciepłe. My mieliśmy z balkonem i łazienką. Ogród pełen kwiatów – po prostu bajecznie 😊. Jest też miejsce na grill, ognisko, zadaszona wiata z ławą i kilka kameralnych stolików.

Pokój trzyosobowy z łazienką: 120zł/doba (majówka 2019)

 

Gdzie zjeść w Białowieży

Restauracja Stoczek

Stoczek znajduje się w centrum Białowieży (ul. Stoczek) i serwuje kuchnię regionalną.  Wnętrze jest ładnie zaprojektowane, a potrawy są i smaczne i pięknie wyglądają. A solianka rybna bije wszelkie granice genialności! 😊. Atmosfera jest bardziej elegancka niż w typowej karczmie, ale zdecydowanie mniej sztywna niż w Carskiej. Ceny niestety do niskich nie należą. Np. zupa solianka: 20zł, bliny z sałatką: 45zł, polędwiczka wieprzowa: 45zł, piwo Vilniaus: 11zł, lemoniada litewska: 7zł

Restauracja Carska

Carską otwarto w 2003 roku na terenie dawnego dworca Białowieża Towarowa. Wybudowany został on specjalnie na przyjazdy cara Mikołaja II. Po wyłączeniu stacji z ruchu kolejowego budynki niszczały, aż na początku XXI wieku nadano im drugie życie. W budynku głównym dworca otwarto restaurację Carską. We wnętrzach można poczuć się jak w carskiej Rosji z przełomu wieków XIX i XX. Na peronie można zjeść posiłek w otoczeniu zabytkowych wagonów. Karta pełna jest smaków polskich, rosyjskich i podlaskich. Króluje dziczyzna. Ceny bardzo wysokie. 2 x kawa, 1x lemoniada i 3 x ciasto (pyszne!, fakt) rachunek wyniósł prawie 100zł.

Biesiada

To bardziej karczma niż restauracja. Znajduje się w samym centrum, tuż pod cerkwią. Dania są smaczne, ale nie powalają. Ceny bardzo przystępne. Zupa solianka: 13zł, babka ziemniaczana 13zł, pierogi z dziczyzną 26zł, piwo Puszczyk Białowieski 10zł.

Babusha

Bistro to znajduje się bardziej na obrzeżach Białowieży, na ulicy Kolejowej, w pobliżu punktu do którego dojeżdżają drezyny. Jedzenie jest OK, ale tylko OK. Niebieski domek z białymi „koronkowymi” zdobieniami okiennic narobił nam apetytu na klimatyczne wnętrze. Niestety – w środku typowe bistro, bar. Na zewnątrz kilka stolików pod parasolami Tyskiego, na plecach ulica, a obok parking. Do tego jedzenie podawane jest na plastikowych talerzach, a napoje w plastikowych kubkach. Tylko sztućce nie są plastikiem. Ceny przyzwoite. Zupa 12zł, kartacze 20zł, babka ziemniaczana 15zł, piwo z nalewaka 7zł.

 

Reasumując – w naszej ocenie ceny do jakości (jedzenie, wystrój, atmosfera, klimat) wygrywa Stoczek.

 

A co zjeść w Białowieży

Cynamonki

Właśnie, cynamonki…. Te drożdżowe zawijańce z cynamonem, tak charakterystyczne da Białowieży i tak podobno pyszne… Podobno… bo do wieczora to po nich już w sklepach tylko okruszki zostawały 😊. A z rana wychodziliśmy na długo przed otwarciem, więc nie dane mam było tym razem ich posmakować.

Kiełbaski litewskie

Malutkie suszone kiełbaski. Pycha! Trzeba je tylko cieniutko pokroić. A do piwa jakie dobre… 😉.

Lemoniady litewskie

Mniam 😊 (w sklepie 3,5zł)

Piwo Kornik i Białowieski Puszczyk, piwa rosyjskie i litewskie 

(w sklepie 5-7zł)

Zupa solianka

Zwłaszcza rybna podawana w Stoczku  – niebo w gębie! Mięsna, bardziej popularna, też jest bardzo smaczna. Cytryna i oliwki nadają jej charakterystycznego, ciekawego aromatu.

Bliny, kartacze, babka ziemniaczana

Czyli to z czego kuchnia podlaska słynie 😊

 

Dietetycznie nie jest, wegetariańsko też nie  – ale pysznie i regionalnie! 😊

 

W Białowieży spędziliśmy pierwszą część długiej majówki – ostatnie dni kwietnia. I choć okres mocno turystyczny nie było tłoczno – ale robiliśmy troszkę wszystko „pod prąd”, a przede wszystkim wstawaliśmy o świcie 😉.

Na dalszą część majówki pojechaliśmy nad Biebrzę, po drodze odwiedzając meczet i cmentarz tatarski w Kruszynianach.

 

I mała uwaga na koniec. Googlemap to nie wszysto, zawsze warto zakupić mapę papierową. Znajdziecie tam dokładne szlaki piesze i rowerowe 😊.

 


KOSZTY (majówka 2019)

  • nocleg w Białowieży: Bajeczny Domek – 120zł/doba pokój trzyosobowy
  • Rezerwat Pokazowy Żubrów: normalny 10zł ; ulgowy 5zł
  • Szlak Dębów Królewskich: normalny 7zł, ulgowy 4zł
  • Skansen w Białowieży: normalny 7zł, ulgowy 4zł
  • białowieskie drezyny (Białowieża Towarowa – Białowieża Pałac – Białowieża Towarowa): normalny 14zł, ulgowy 12zł.
  • Białowieski Park Narodowy: bilet wstępu normalny 6zł, ulgowy 3zł
  • Pozwolenie wejścia na trasę specjalistyczną rezerwatu ścisłego: 25zł/osoba. 
  • Usługa przewodnicka w rezerwacie ścisłym: 60,00zł/godzina (p. Lucyna Żłobin: lusiaz64@wp.pl z biura Czajka)
  • Wyprawa na żubry: 250zł (Lucyna Żłobin: lusiaz64@wp.pl z biura Czajka
  • Muzeum Przyrodnicze Białowieskiego Parku Narodowego: zwiedzanie z audioprzewodnikiem, bilet normalny 15zł, ulgowy 11zł
  • Wyżywienie: w zależności od restauracji 30zł – 60zł/obiad
  • Do tego koszty transportu

 

Wszystkie posty o Podlasiu znajdziesz tutaj: Podlasie – atrakcje regionu

Więcej o polskich parkach narodowych znajdziesz tutaj: Parki Narodowe w Polsce

Więcej o ciekawych miejscach w Polsce: 

Północ Polski 

Polska Środkowa ; 

Południe Polski

 

Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
grazyna
grazyna
5 lat temu

Świetnie opracowany temat! Agata gratulacje! Na pewno zajrzę tu jeszcze raz, jak będę planować wypad do żubrów.

Agnieszka
Agnieszka
5 lat temu

Piękne miejsca, dobry opis.

Krzysztof
Krzysztof
5 lat temu

Dobre opracowanie. Zdecydowanie zachęca do odwiedzenia tych stron. Dzika przyroda.

6
0
Would love your thoughts, please comment.x