Austria

Highline 179 – wiszący most w Tyrolu

napisany przez Agata

Tyrol. Alpy i górskie jeziora. Ruiny średniowiecznych zamków. I wisienka na torcie – długi na ponad 400 metrów wiszący most spinający brzegi doliny. Cudnie poprowadzone ścieżki rowerowe pozwalające na niespieszne, aktywne poznawanie okolicy. Zdecydowanie warto tu zajrzeć!

(VIII 2022)

Wycieczka rowerowa

 

(Kliknij w szlak aby przejść do aktywnej mapy (źródło: mapa.cz)

Zamieszkawszy na kempingu Fischer am See (szczegóły na końcu) ruszyliśmy rowerami do Klause. To 5,5km pięknej trasy prowadzącej najpierw przez pola, potem przez lasy. Nachylenie jest stosunkowo niewielkie bo wynosi ok. 80m w górę i ok. 100m w dół – a w drodze powrotnej na odwrót. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że podjazdy i zjazdy skumulowane są na stosunkowo małej odległości.

Highline 179

Highline 179 ma długość 403m, szerokość 1,2m i jest zawieszony na wysokości 114m nad drogą zwaną Fernpassstrasse B179. To właśnie od numeru tej trasy pochodzi liczba 179 w nazwie mostu. Spina on brzegi doliny i jest rozciągnięty pomiędzy ruinami zamku Ehrenberg a fortem Claudia.

Kiedy został oddany do użytku w 2014 roku był najdłuższą na świecie kładką dla pieszych. Został nawet wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Niestety ten tytuł stosunkowo szybko mu odebrano, bo już np. w 2017 roku powstał w okolicy Zermatt, w cieniu Matterhorn – Europabrücke (500m), a dopiero co, bo na wiosnę 2022 otworzono czeski Sky Bridge (721m). Jak widać do liczb nie ma się co przywiązywać, bo w dzisiejszym świecie każdy rekord ma krótki żywot 😉. Ale za to wspomnienia z przejścia takim cudem – pozostają z nami na zawsze 😊.

Przejście jest ekscytujące – trochę trzęsie, trochę buja, wiatr rozwiewa włosy, a widoki oszałamiają. Nie jest ono jednak przerażające czy paraliżujące. Przynajmniej dla nas takie nie było 😉. Niemniej jednak po minach mijanych osób można by sądzić, że dla niektórych takie przejście jest naprawdę ekstremalnym spacerem. Wybierając się tam trzeba więc pamiętać, że jednak jest do przejścia spory kawałek – 400 metrów, wszystko dzieje się ponad 100 metrów nad ziemią a most jest wiszący i wąski.

Przejście płatne: 8euro/dorosły; 5euro/dziecko

Most jest otwarty przez cały rok: 8:00 – 22:00

Cennik i godziny otwarcia: TUTAJ

Zwiedzanie

Tuż pod mostem znajduje się centrum obsługi turystów. Tam też kupuje się bilety. Są toalety, restauracja, plac zabaw dla dzieci. W pobliżu jest sporo parkingów samochodowych.

Na sam most oraz do ruin zamku Ehrenberg można się dostać szlakiem pieszym (ok. 20min marszu) lub wjechać specjalną windą (Ehrenberg Liner). My tym razem odpuściliśmy wspinaczkę i wjechaliśmy (7euro/dorosły, 5euro/dziecko CENNIK). Winda ta została oddana do użytku w 2019 roku, wjazd to 110m różnicy wysokości, którą pokonuje się w ok. 2min.

Po wyjściu z windy, zanim udaliśmy się na most Highline 179, nasze kroki skierowaliśmy ku majestatycznym ruinom zamku Ehrenberg.

Zamek Ehrenberg

Zamek Ehrenberg został wybudowany najprawdopodobniej u schyłku XIII wieku i jest jedną z najstarszych, a jednocześnie najważniejszych budowli warownych w Tyrolu. Na przestrzeni kolejnych wieków był wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany. Kres świetności zamku nastał w XIX stuleciu, kiedy to podczas najazdu na Tyrol zniszczyły go wojska napoleońskie. Od tego czasu warownia pozostaje w stanie trwałej ruiny.

Dziś udostępniona jest dla zwiedzających (wejście bezpłatne). W sezonie 2022 trwały tam prace rekonstrukcyjno – zabezpieczające. Z zewnątrz zamek prezentował się znakomicie, w środku stały rusztowania, betoniarki, taśmy zabezpieczające… Trudno powiedzieć na jak długo rozpisany jest remont.

Po obejściu wszystkich lub prawie wszystkich zakamarków zamku ruszyliśmy na most.

Po jego przejściu zaś wspięliśmy się do znajdującego się po drugiej stronie doliny fortu Claudia (ok. 10min w górę).

Fort Claudia

Fort Claudia wybudowany został przez tyrolską arcyksiężną Klaudię w XVII wieku. W planach miał to być cały systemem fortyfikacji, ale nigdy nie został ukończony. Fort był wielokrotnie zdobywany i niszczony. Podobnie jak Ehrenberg w XIX stuleciu popadł w ruinę.

Cofnęliśmy się po śladach i ponownie weszliśmy na most. Bilet wstępu upoważnia bowiem do jednorazowego „opuszczenia” mostu. Przeszliśmy więc mostem na drugą stronę, pod zamek Ehrenberg i zjechaliśmy windą do centrum obsługi turystów.

Zabraliśmy czekające na stojakach rowery i ruszyliśmy w drogę powrotną.

Ruiny Schlosskopf

Na sąsiednim wzgórzu, kilkaset metrów powyżej Ehrenberg znajdują się fortyfikacje Schlosskopf. Zostały one wybudowane w pierwszej połowie XVIII wieku, niemniej jednak nigdy nie uzyskały jakiegoś poważnego militarnego znaczenia. Podobnie jak sąsiednie warownie w XIX wieku zostały opuszczone i popadały w coraz większą ruinę.

W sezonie 2022 prowadzone były na ich terenie szeroko zakrojone prace restauratorskie. Szlak do nich prowadzący i same ruiny były wyłączone z ruchu turystycznego.

Wrażenia

Jest to miejsce dość komercyjne i turystyczne ale na pewno ciekawe. Przejście przez most nie jest sportem ekstremalnym, niemniej jednak idąc po bujającym się, wąskim, ażurowym w podłodze moście czujemy emocje. W dole mknące auta, w dali Alpy, z boku zamek. Jest co podziwiać! Zamki niestety zdecydowanie zacniej prezentują się z daleka. Z bliska nie robią już tak magicznego wrażenia.

Gdzie spaliśmy

Kemping Fischer am See


Kemping jest usytuowany nad alpejskim jeziorem, u podnóża gór. Ta chwila, kiedy o poranku wychylasz głowę z namiotu i widzisz oświetloną słońcem poszarpaną grań – bezcenna 😊.

Na kempingu są wyznaczone parcele kamperowe oraz łączka namiotowa. Z łączki nie ma możliwości podłączenia się do prądu, co jest pewnym utrudnieniem. Toalety i prysznice bardzo dobrej jakości i w dużej ilości. Brak kuchni oraz publicznego miejsca na przyrządzenie sobie oraz zjedzenie posiłku. Jest za to restauracja – nie korzystaliśmy, więc się nie wypowiem na temat cen i jakości. Jest też możliwość wynajęcia pokoi w pensjonacie.

Na terenie jest miejsce na ognisko i grilla. Jest też mały plac zabaw. Zaś po przeciwległej stronie jeziora… – cisza i spokój. Pięknie! 😊 Można tam przysiąść na trawie, zrobić sobie wieczorny piknik i pokąpać się w jeziorze (kamieniste wejście, klapki bardzo się przydadzą!). Wzdłuż jeziora poprowadzona jest ścieżka piesza i rowerowa – ubity dukt, wzdłuż co jakiś czas stoi ławeczka. Spod kempingu wychodzą też szlaki piesze w góry.

W sierpniu konieczna była rezerwacja.

Nam bardzo spodobała się ta miejscówka.

 


KOSZTY (3pax, sierpień 2022)

– Highline 179: 8euro/dorosły, 5euro/dziecko

– winda Ehrenberg Liner: 7euro/dorosły ; 5euro/dziecko

– zamek Ehrenberg, Fort Claudia: bezpłatnie

– nocleg na kempingu Fischer am See: 60euro/noc (3osoby, samochód, namiot)


 

To był najdalej na zachód wysunięty punkt naszej wyprawy do Austrii. Od tego momentu zaczęliśmy wracać, co nie znaczy, że wskoczyliśmy na autostradę i ruszyliśmy prosto do Polski 😊. Kolejnym przystankiem było Muzeum Kryształków Swarovskiego a zaraz potem Salzburg.

 

Wszystkie wpisy o Austrii znajdziesz tutaj: AUSTRIA

 

Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysztof
Krzysztof
1 rok temu

Ciekawe jak zachowuje się konstrukcja wiszącej kładki podczas jednostajnego wiatru. Tylko dla niewrażliwych na bujanie.

2
0
Would love your thoughts, please comment.x