SANKT MORITZ
Gryzonia, Alpy Retyckie
(I 2021)
Dlaczego Szwajcaria?
Sezon 2020/2021 jest zdecydowanie inny niż wszystkie. Długo się zastanawialiśmy co zrobić z zimowymi feriami. Wyjazdy w Polskę zostały poblokowane, Austria i Włochy też nie otworzyły się dla gości-narciarzy. Po dyskusjach, rozmyślaniach i dogłębnych analizach warunków oraz wszystkich „za” i „przeciw”, postanowiliśmy jednak wyjechać. Chcieliśmy uciec z zacovidowanego miasta, uciec od codziennych zakupów w Biedronce, odpocząć od komputera i dać przewietrzyć się głowie, rozruszać kościom, odetchnąć pełną piersią płucom. Pozostała zatem Szwajcaria, gdzie można legalnie wynająć pokój i gdzie czynne są wyciągi narciarskie.
Jak to dokładnie zrobiliśmy?
Z Warszawy pojechaliśmy własnym samochodem, bez overstopu po drodze, tak więc leżące jedynie 100 km od granicy z Austrią St. Moritz, było jedynym osiągalnym przez nas kilometrowo celem. Na miejscu mieliśmy wynajęte przez booking.com mieszkanie, do którego klucze odebraliśmy bez kontaktu z właścicielem. Jako że do drogiej Szwajcarii przywieźliśmy własny prowiant z Polski, na miejscu wizyty w sklepie ograniczyły się do niezbędnego minimum. Na stokach zaś i na wyciągach było bardzo mało ludzi. Góry były całe nasze, wielkie przestrzenie po horyzont. Słowo „kolejka” do wyciągu nie istniało a jak już ktoś przez przypadek podjechał w tym samym czasie to oczywiście czekał na kolejne krzesełko.
Tak więc mogę śmiało powiedzieć, że podczas tego tygodnia spędzonego w szwajcarskich Alpach spotykaliśmy, rozmawialiśmy i kontaktowaliśmy się ze znacznie mniejszą ilością osób niż podczas typowego tygodnia w Warszawie 😊.
Naprawdę tak drogo?
Szwajcaria to destynacja luksusowa. Po prostu droga. Poniższy tekst jest o tym jak zorganizować wyjazd narciarski do Szwajcarii bez konieczności zaciągania wcześniej kredytu 😉. Bezkosztowo nie było, ale budżetowo nie odbiegliśmy bardzo od wydatków na analogiczne wyjazdy do Austrii czy Włoch. (przykładowe ceny w tekście i na końcu w tabeli)
Sankt Moritz
St. Moritz (po włosku San Maurizio na cześć Świętego Maurycego) to położony w dolinie Engadine, na wysokości ponad 1800 m n.p.m. kurort i ośrodek sportów zimowych.
St.Moritz jest uważany za najstarszy i jeden z najbardziej znanych ośrodków narciarskich na świecie, za miejsce narodzin zimowego wypoczynku.
Z początku miasto było znane ze swoich źródeł mineralnych i turystyki letniej. Jednak już pierwsze wzmianki o ośrodku narciarskim sięgają roku 1864. Wtedy to wybudowano tu pierwszy hotel. Sankt Moritz dało początek nowej formie wypoczynku – wypoczynku nie tylko w mieście, ale i w całych Alpach. Pierwsze biuro turystyczne w Szwajcarii powstało właśnie w St. Moritz. Było ono też pierwszym miastem szwajcarskim, w którym popłynęło światło elektryczne (do hotelu Kulm na Boże Narodzenie 1878 roku) i pierwszym miastem w Alpach, w którym pojechał elektryczny tramwaj. W 1880 roku zostały rozegrane tu pierwsze w historii zawody Pucharu Świata w curlingu, a w 1882 roku pierwsze w historii Mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie figurowym. W St. Moritz został zbudowany pierwszy tor lodowy na świecie, na którym w 1890 roku zostały rozegrane zawody bobslejowe. Pierwsza szkółka narciarska w Szwajcarii została uruchomiona w 1929 roku. Tu wreszcie w 1935 roku zaczęły kursować pierwsze wyciągi narciarskie Szwajcarii.
To położone nad jeziorem St. Moritz miasto szczyci się, że posiada ponad 300 słonecznych dni w roku. Dlatego właśnie słoneczko jest prawnie chronionym od 1930 roku symbolem miasta.
Jak najlepiej dostać się z dworca kolejowego do centrum
Dworzec kolejowy położony jest na dnie doliny, miasto zaś rozpościera się na wzgórze. Jest to całkiem spora różnica wysokości! Najlepiej więc skorzystać z długich schodów ruchomych. Mają one początek na podziemnym parkingu Parkhouse Serletta zlokalizowanym blisko dworca i jeziora.
Odległość (od Warszawy): 1390km
Jadąc w Alpy samochodem przez Niemcy mijamy Budziszyn i Drezno, w niedalekiej odległości także piwny Bamberg. Jeśli organizujemy podróż z noclegiem, można przy okazji zwiedzić te naprawdę godne polecenia miejsca. Więcej na temat w podlinkowanych wpisach.
St. Moritz noclegi
Chesa Suot Brattas (rezerwacja booking.com)
Szwajcaria jest drogą destynacją, dlatego znalezienie atrakcyjnego cenowo zakwaterowania jest kluczową kwestią w sprawie budżetu. Opcja przez nas wybrana była najtańszą możliwą ofertą na booking.com w styczniu 2021.
Jest to jednopokojowe mieszkanie w bloku. W pełni wyposażony aneks kuchenny daje możliwość samoobsługi w kwestii posiłków (chociaż brakuje czajnika oraz deski do krojenia). W Szwajcarii jest to dość istotna kwestia, a w covidowym sezonie 2021 wręcz kluczowa. Salon jest dość przestronny, chociaż jak się rozłoży podwójne łóżko ukryte w szafie robi się jakby mniejszy 😉. Jest też telewizor oraz suszarka do włosów i ręczniki w łazience. Co wielce istotne w Szwajcarii, w której nie obowiązują unijne stawki telefoniczne, jest WiFi. Samochód parkuje się w garażu a narty przechowuje w jednej z dwóch przeznaczonych do tego celu narciarni.
W sezonie covidowym odbiór kluczy odbywa się „bezkontaktowo”, tak więc z właścicielem nawet się nie widzieliśmy. Dokładne instrukcje co i jak dostaliśmy przez WhatsApp. Niemniej jednak możemy śmiało powiedzieć, że Nicola to bardzo sympatyczny gość, bo kilka rozmów telefonicznych z nim odbyliśmy i w kilku kwestiach nam pomógł.
Jeśli chodzi o lokalizację to mieszkanie to znajduje się w odległości ok. 300-400 metrów od kolejki Chantarella. Do sklepu spożywczego Coop tak samo. Zejście w dół, powrót pod górę 😉.
(rezerwacja booking.com 160 CHF /noc/pokój 3 osobowy)
Ośrodki narciarskie w szwajcarskim St. Moritz
Ośrodków jest kilka: Corviglia, Corvatsch, Diavolezza.
My jeździliśmy w dwóch pierwszych.
1.
Corviglia
Ośrodek ten znajduje się bezpośrednio nad miastem St. Moritz (kolejki z Sankt Moritz Dorf, Sankt Moritz Bad i z Celeriny). Z St. Moritz Dorf wyjeżdża kolej szynowa, a z pozostałych kolejki linowe.
Mamy tu 24 wyciągi i ponad 155km tras zjazdowych. Jeździ się na wysokości od około 2000 do 3057m n.p.m.
Z samego szczytu (Piz Nair 3057m n.p.m.) rozciągają się nieziemskie widoki oraz prowadzi stamtąd niezwykle malownicza trasa.
Ciekawą i dobrą informacją jest to, że przy wielu stacjach kolejki jest dostęp do bezpłatnych hotspotów Wi-Fi.
2.
Corvatsch
Zagłębie to jest usytuowane po przeciwległej stronie doliny w stosunku do Corviglii, w pewnej odległości od miasta. Do stacji wagonika Corvatsch Talstation Surley można podjechać samochodem (parking niestety w znacznej odległości od kolejki) lub transportem publicznym. Z centrum St. Moritz jadą tam autobusy linii 1 i 6 (postbus/Engadin bus w kierunku Sils Maria Posta). Kursuje też bezpłatny shuttlebus z St. Moritz Bad (co 30min). Te pierwsze są niestety płatne, ale ile nie wiem bo tę okoliczność zaczailiśmy poniewczasie 😉. Do zagłębia tego można się też wciągnąć od drugiej strony, z Furtschellas Talstation (dalej od St. Moritz, dojazd autobusami postabus lub shuttlebus, parking samochodowy wydaje się być położony znacznie bliżej kolejki).
Mamy tu 14 wyciągów i ponad 120km tras zjazdowych. Jeździ się na wysokości od około 2000 do 3303m n.p.m.
Z samego szczytu (Piz Corvatsch 3451 m n.p.m., stacja kolejki na wysokości 3303 m n.p.m.) rozciągają się zapierające dech w piersiach widoki morza Alp. Poprowadzone są też bajecznie panoramiczne trasy. Na tej wysokości jeździ się po lodowcu.
Ciekawą i dobrą informacją jest to, że przy wielu stacjach kolejki jest dostęp do bezpłatnych hotspotów Wi-Fi.
Hahnensee
Trasa ta reklamowana jest jako licząca 9km, najdłuższa w Alpach szwajcarskich trasa prowadząca ze szczytu Piz Corvatsch aż do St. Moritz. Licząc w ten sposób rzeczywiście uzyskujemy 9km. W rzeczywistości jednak po drodze trzeba wciągnąć się jeszcze 2 wyciągami, co „szatkuje” przejazd na 3 odcinki. Niemniej jednak jest to opcja naprawdę grzechu warta 😊. Prowadząca z Giand’Alva trasa nr. 5 ma kolor czarny, ale oznaczenie to jest zdecydowanie o wiele przesadzone. Jest to cudnie panoramiczny trawers z dwiema czy trzema czerwonymi ściankami. Trasa kończy się w St. Moritz Bad przy kolejce Signal oraz przystankach autobusów i shuttlebusa. I tu jest najsłabszy punkt całej operacji ☹. Trasa zjazdowa kończy się łącząc z trasą biegówek. Trzeba przejść naprawdę spory kawałek po płaskim, następnie wypiąć narty, przekroczyć ulicę i podziemnym przejściem a następnie po schodkach wdrapać się do wagonika kolejki.
Wyciągi i gondole
Zarówno w Corviglii jak i Corvatsch zdecydowana większość to nowoczesne, szybkobieżne krzesełka. Są one wieloosobowe (co zapewnia dużą przepustowość) i wyposażone w zamykane kapsuły chroniące przed zawieją śnieżną i mrozem. Jest też trochę orczyków – głównie w Corvatschu, zlokalizowanych w wyższych partiach, gdzie częściej wieje i wyciągi krzesełkowe byłyby narażone na częste przestoje. Niestety zarówno Corviglia jak i Corvatsch obsługiwane są też w sporej części przez kolejki linowe. Zdecydowanie wygodniejsze byłyby banieczki lub gondolki. Wagon kolejki odjeżdża bowiem w znacznych odstępach czasowych a to powoduje konieczność oczekiwania.
Trasy narciarskie
Zarówno w Corvatsch jak i w Corviglia przeważają trasy czerwone. Jeździ się wspaniale, niemniej jednak pewną uwagę mam 😉. Na zdecydowanej większości zjazdów są odcinki płaskie a nawet podjazdy. Efekt – slalom po ściance a potem już z jej połowy trzeba się puścić „na krechę”, żeby nie podchodzić. I to nie zawsze się udaje, o czym świadczą liczne ślady „jodełkowania”. Corvatsch, choć jak dla mnie piękniejszy widokowo i bardziej majestatyczny, ma niestety dużo więcej takich wypłaszczeń, trawersów i podjazdów.
Miasteczka w dolinie i infrastruktura apres ski
Samego Sankt Moritz reklamować nie trzeba 😊. Może nie w tym sezonie i może nie na każdą kieszeń 😉, ale opcji „pobywania” jest tu aż nadto.
Przygotowanie tras
Dobre. Przez dwa dni mieliśmy naprawdę ciężkie warunki (dobowy opad śniegu 30cm). W tej sytuacji lepiej spisał się Corvatsch niż Corviglia.
Tłok na trasach
Sezon 2020/2021 jest bardzo niemiarodajny. Będąc w drugim tygodniu stycznia jeździliśmy na trasach prawie sami. Podczas dwóch dni naprawdę ciężkich warunków pogodowych (śnieżyca i mgła) jeździliśmy my i dosłownie kilkudziesięciu narciarzy. W słoneczne dni (a te też mieliśmy, uff 😉), a zwłaszcza w weekend było ich więcej ale i tak bardzo mało.
Niemniej jednak oceniam, iż w normalnym sezonie narciarskim zarówno zagłębie Corviglia jak i Corvatsch mogą być poważnie obciążone. Na wielu trasach są wąskie gardła, które przy zwiększonej liczbie narciarzy mogą się obmuldzać oraz po prostu być bardzo tłoczne. Wagony kolejki linowej (lub torowej) zamiast banieczek/gondolek też nie pomagają w przepustowości.
Połączenie zagłębi/tras
Corvatsch i Corviglia są ze sobą połączone trasą nr 5 (hahnensee) w stronę do St. Moritz. Kursują tam też autobusy oraz bezpłatny shuttlebus.
Krajobrazy
Jak to zwykle w Alpach bywa nie ma tu brzydkich krajobrazów 😊. W Corvatsch jeździ się zdecydowanie bliżej gór. Zjeżdżając z samego szczytu ma się wrażenie bycia w samym środku potężnych turni. W Corviglii góry są bardziej oddalone, podziwia je się jak doskonały obraz, ale nie jest się między nimi.
TIPY na narty w Szwajcarii
- Kwatera/nocleg – szukać opcji z aneksem kuchennym i możliwością samodzielnego przygotowania posiłków.
- Warto poszukać ofert sleep + ski. Wtedy można sporo oszczędzić na karnecie. My niestety nie znaleźliśmy takiej opcji.
- Stołować się we własnym zakresie. Można zabrać ze sobą z Polski zapas jedzenia i zakupy ograniczyć do niezbędnego minimum (wyjdzie na pewno najtaniej). Niemniej jednak ceny artykułów spożywczych w sklepach COOP są do wytrzymania.
- Po wjeździe do Szwajcarii należy wyłączyć pobieranie danych w telefonie komórkowym (wysokie stawki, ogromne koszty) i korzystać z Wi-Fi
- Zabierać ze sobą na stok suchy prowiant (wysokie ceny w górskich restauracjach. Np. grzaniec: 8,5 CHF, herbata 4 CHF)
- Oficjalna strona zagłębia Corvatsch
- Oficjalna strona zagłębia Corviglia
- Aktualnie otwarte trasy/wyciągi w Corviglia można sprawdzić TUTAJ
- Aktualnie otwarte trasy/wyciągi w Corvatsch można sprawdzić TUTAJ
- Rozkład autobusów Postabus można sprawdzić TUTAJ
- Karnety narciarskie najlepiej kupować z wyprzedzeniem i online (cena wzrasta wraz ze skracaniem się czasu do rozpoczęcia jazd, online również tańsze)
- Karnety: cennik aktualizacja 2022/2023
- Przy wielu stacjach kolejki jest dostęp do bezpłatnych hotspotów Wi-Fi.
- Istnieje możliwość bezproblemowego i bezpłatnego pozostawienia plecaków (np. z butami) przy wielu stacjach kolejki.
- Spróbować szwajcarskiego fondue i objeść się czekoladami Lindta 😊
Covid-19 Zasady w Szwajcarii i szwajcarskich ośrodkach narciarskich
- Aktualne informacje TUTAJ
Tranzyt do Szwajcarii – restrykcje Covid-19
KOSZTY ( 3pax, styczeń 2021)
(1 CHF = ok. 4,3 PLN)
– nocleg w Chesa Suot Brattas: 160 CHF /noc/pokój 3 osobowy
– karnet narciarski (5 dni): 354 CHF/dorosły ; 234 CHF/młodzież
– Wyżywienie: (przykładowe ceny)
Na stoku:
- grzaniec: 7,5 – 8,5 CHF
- herbata : 4 CHF
W sklepie spożywczym Coop:
- woda mineralna 1,5L w: 1 CHF
- Nestea 1,5L : 1,90 CHF
- Bułka pszenna: 0,80 CHF
- Makaron Spaghetti 1kg: 0,90 CHF
- Sos pomidorowy: 1,95 CHF
- Oliwki z pestkami: 1,95 CHF
- Ser Emmentaler: 19,50 CHF/kg
- Szynka: 13 CHF/kg
- Fondue 800g: 15 CHF
- Czekolada Lindt 100g: 2,40 CHF
– Paliwo:
- Szwajcaria: +/- 1,6 CHF/litr
- Austria: +/- 1,6 EURO/litr
- Niemcy: +/- 1,40 EURO/litr
Gdzie indziej pojeździć na nartach znajdziesz we wpisach: Narty
Wszystkie wpisy o Szwajcarii znajdziesz tutaj: SZWAJCARIA – będzie pięknie na bank!
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊
Też bym sobie tam pojechał, szczególnie zimą!
👍
Wspaniały wyjazd, 👍super trasy,👍 może się kiedyś skuszę, relacje wspaniałe ❤️
dzięki 🙂
A ja tam byłem i se jeździłem 🎿
🤣🤣🤣 good for you 👍
Szwajcaria to ciekawa opcja do sprawdzenia jak inne kraje zamykają się przez COVID. Z tym, że tu też należy sprawdzić obostrzenia