(etap 4)(sierpień 2018)
Jaskinia Rajkova
Jaskinia położona jest w pobliżu miasta Majdanpek. Aby tu dojechać trzeba ok. 4km przed Donji Milanovac skręcić w góry i wspiąć się serpentynami na przełęcz (trasa 164). Droga nie jest łatwa, a odcinek 30km (od zjazdu z głównej szosy nr 34 idącej wzdłuż Dunaju) pokonuje się w ok. 50min. Po drodze są kierunkowskazy na Majdanpek. W samym mieście trzeba zdać się na mapę lub pytać ludzi, bo drogowskazów brak.
Wejścia do jaskini odbywają się o godzinie 11:00, 13:00 i 15:00. Przyjeżdżasz i idziesz z panią, która siedzi w kasie i sprzedaje bilety. My zajechaliśmy o 10:58 (!), pani zadowolona czekała i zanim się ubraliśmy w cieplejsze ubrania i porządniejsze buty (temperatura 80C) zajechał jeszcze jeden samochód i czwórka Serbów dołączyła do naszej wycieczki.
Jaskinia Rajkova ma długość 2304 metry (dotychczas odkryte!) i jest uznana za najdłuższą jaskinię w Serbii. Nazwa jej pochodzi według legendy od imienia tutejszego bohatera – księcia Rajko, który miał tu ukryć przed Turkami wielki skarb.
Jaskinia składa się z dwóch poziomów. Mamy tu tunel suchy, podziemną rzekę, przeróżne konstelacje stalaktytów, stalagmitów, stalagnatów, kolumn, kurtyn… Naprawdę warto! Większość formacji jest biała – to wapień. Jaskinia jest podświetlona i przystosowana na potrzeby ruchu turystycznego bardzo dyskretnie i naturalnie. Chodzi się między zwisającymi stalagmitami i kurtynami, co chwila trzeba uważać na głowę.
Szliśmy spokojnie, bez pośpiechu, jak chcieliśmy zrobić zdjęcie to zatrzymywaliśmy się na chwilę. Nikt nie poganiał, nie karcił. To my nadawaliśmy tempo. Na zadawane pytania pani przewodnik odpowiadała cierpliwie i interesująco. Całość podziemnego przejścia zajęła około 1h. Wejście z przewodnikiem 300 DIN/os., czyli ok. 11 zł/os. (dziecko bezpłatnie)
Po zwiedzeniu jaskini zostaliśmy oczywiście, tutejszym zwyczajem, zaproszeni na kawę 😊. Poznaliśmy przy tej okazji bardzo ciekawych ludzi – naukowców prowadzących badania w Rajkovej. I tak posiedzieliśmy jeszcze z godzinkę rozmawiając o jaskiniach, Serbii, Polsce, polityce, Unii i Rosji 😊
Majdanpek
Miasto Majdanpek powstało przy największej w Europie kopalni miedzi. Wygląda strasznie. Zaniedbane, obdrapane wieżowce sterczące ponad zielonością wzgórz. Trudno tu przyjechać i trudno stąd wyjechać. A obok wielka, olbrzymia, gigantyczna, ziejąca pomarańczowością dziura w ziemi. To kopalnia, wzdłuż której jedzie się i jedzie, i jedzie i jedzie i końca nie widać.
Z jaskini Rajkovej do jaskini Ceremošnja
Z jaskini Rajkovej do jaskini Ceremošnja należy jechać przez Kučevo! I tylko tak! Trasa nr 33, następnie 147 i dopiero dalej zjechać na jaskinię.
My pojechaliśmy za googlem i skręciliśmy na Du Boka – fabryka wody mineralnej. Dalej minęliśmy kościół prawosławny, sklep, a pod sklepem zajętą ławeczkę 😉. Droga robiła się coraz węższa i węższa, potem zamieniła się w szutrową. Na mapie googla całkiem znikała, ale że z naprzeciwka jechały aż 3 samochody, pojechaliśmy do przodu 😊. Na szczęście mostek przez strumień istniał w rzeczywistości. Tak przebiliśmy się mozolnie przez przełęcz i dotarliśmy do asfaltu. A tam za wsią przystanek na jeżyny 😊😊😊 Ale pycha! I tylko traktor z sianem i chłopi jadący na furze, którzy potwierdzili, że do jaskini dobrze jedziemy 😊.
Malowniczo, ale i tak lepiej naokoło przez Kučevo. Tutaj jednak też trzeba uważać. Przejazd z Ceremošnji do Kučeva, lub z Kučeva do Ceremošnji przy pomocy googlemaps jest niemożliwy. Google pokazuje drogi, których nie ma, a nie pokazuje tych, które są. Kręciliśmy strasznie. Zajechaliśmy chłopu w pomidory, zawracaliśmy kilka razy. Góra – dół, góra – dół. Przebicie się przez góry było naprawdę ciężkie. Ale nie niemożliwe 😊. Okazało się nawet, że jeżeli się nie pobłądzi to z Ceremošnji do Kučeva jest asfaltowa droga. Cała nowa i asfaltowa. Tylko żeby na nią trafić pod żadnym pozorem nie można słuchać googlemaps (przynajmniej dopóki ich nie uaktualnią).
Jaskinia Ceremošnja
Przed jaskinią znajduje się restauracja. Dokładnie tak jak nam mówiono podczas „kawkowania” w Rajkovej. Podobno smaczna. Na ławce siedzi facet, wokół pusto, cisza, koniec drogi i tylko słychać delikatne dzwoneczki. To kozy. Pytamy czy można zjeść obiad i zobaczyć jaskinię. Gość nie mówi po angielsku ale przytakuje, zaprasza do stołu. Z lekko pomiętej karteczki będącej menu w języku serbskim (ale napisane jest i cyrylicą i łaciną) wybraliśmy jakąś zupę i coś tam z mięsa. Czekaliśmy. Czekaliśmy i czekaliśmy. Minęła prawie godzina, a w kuchni się nadal gotowało. Zadaliśmy sobie wtedy pytanie ile zajmuje nam w domu przygotowanie fajnego obiadu – około godziny. I wszystko jasne 😊. Jedzenie było rzeczywiście smaczne. Jak zwykle w Serbii duże porcje, więc dobrze że zamówiliśmy do podziału.
Jak się najedliśmy, a pan zebrał i pozmywał naczynia, powolnym krokiem udaliśmy się do jaskini. Towarzyszył nam mały rudy kundelek.
Jaskinia Ceremošnja ma długość 775m, z czego dla zwiedzających udostępnione jest ok. 400m. Nie jest ona może tak imponująca jak Rajkova, ale też nie brakuje jej uroku. Stalaktyty, stalagmity, kolumny. Największa sala ma aż 20m wysokości – to robi wrażenie. Wstęp z przewodnikiem 120 DIN, czyli ok. 4,5zł.
KOSZTY (3pax, sierpień 2018)
- Jaskinia Rajkova: wejście z przewodnikiem 300 DIN/os. = ok. 11 zł/os. (dziecko bezpłatnie)
- Jaskinia Ceremosnja: wejście z przewodnikiem 120 DIN = ok. 4,5 zł/os.
czytaj dalej:
Izvor Lisine i Szlak Monastyrów przy Wielkiej Morawie
Caving – czyli ekstremalna przygoda w jaskini
Park Narodowy Tara – canyoning i punkty widokowe
Mokra Góra – Szargańska Ósemka i Drvengrad
Rafting po rzece Ibar, Monastyr Studenica i Pustelnia Sawy
Davolia Varos, Subotica i Miszkolc
Wszystkie wpisy o Serbii znajdziesz tutaj: SERBIA
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊