Austria Góry Wycieczki rowerowe

Park Narodowy Gesäuse

napisany przez Agata

Gesäuse to miejsce, gdzie dzikie wody Salza i Enns spotykają się z potężnymi skalnymi ścianami. To srogie góry, w których wyznaczone są jedne z ambitniejszych tras wspinaczkowych. To krystalicznie czyste, mieniące się niesamowitymi barwami wody rzek i potoków. To wreszcie tysiącletnia historia opactwa w Admont.

To leżące w Styrii, górujące nad przełomem doliny rzeki Enns (pol. Aniza) oraz kotliną Admont, wapienne pasmo tworzące część Alp Enntalskich.

Gesäuse jest dzikie. Tu nie ma wyciągów wwożących na szczyt. Tu trzeba się zmęczyć aby zdobyć przełęcz, grań, szczyt! Ci co się nie wspinają alpinistycznie, mogą poczuć magię i potęgę tych gór na szlakach rowerowych i trekkingowych oraz na alpejskich łąkach i w lasach.

W 2002 roku duża część Gesäuse została ogłoszona Parkiem Narodowym Gesäuse. Chroni się tu ok. 200 endemitów – roślin i zwierząt – które żyją tylko w tym mikrokosmosie. Chroni się dzikość i niepokorność natury. I niech tak zostanie.

(VIII 2022)

Wycieczka rowerowa w Parku Narodowym Gesäuse

(Kliknij w szlak aby przejść do aktywnej mapy (źródło: mapa.cz)

Nie powiem – zamieszkawszy na położonym w górskim gnieździe kempingu Forstgarten (szerzej o tym miejscu na końcu wpisu), mieliśmy ochotę na górską wędrówkę, na trekking i spojrzenie na świat z góry. Niemniej jednak niezbyt pewna pogoda utwierdziła nas w przekonaniu, iż decyzja o wyprawie rowerowej do opactwa i biblioteki w Admont będzie tą słuszną.

Zaczynamy MTB

W dolinie, wzdłuż rzeki Enns poprowadzony jest szlak rowerowy Ennsradweg. Zanim jednak do niego dołączyliśmy zaczęliśmy od przekroczenia mostu i wspięcia się ponad torami kolejowymi na szlak czerwony (przy stacji kolejowej Gstatterboden im Nationalpark) – pieszy i dla rowerów MTB.

Czekało nas trochę ponad 3km przecudnej krajobrazowo trasy. Technicznie umiarkowanie wymagająca – kilka podjazdów, kilka zjazdów, nawierzchnia ziemna utwardzona. W dole szumiący Enns, po przeciwnej stronnie doliny ostre granie masywu Planspitze. Piękny odcinek! 

Ścieżka edukacyjna

Przy stacji kolejowej Johnsbach im Nationalpark przekroczyliśmy most. Można tu dojechać do Ennsradweg i kontynuować trasę wzdłuż szosy. My jednak odbiliśmy tuż za mostem w prawo i poprowadziliśmy rowery ścieżką edukacyjną opisującą świat wody. Ścieżka prowadziła trochę ubitą drogą, trochę drewnianymi kładkami. W kilku miejscach dochodziła do rzeki. Po drodze mijało się przeznaczone dla małych podróżników tablice informacyjne. Były nawet stacje z drobnymi eksperymentami.

Obok tunelu

Jeśli jednak po zjeździe z mostu skręcicie w lewo – traficie na chyba jeden z piękniejszych odcinków tej trasy. Wiem, że jadąc do Admont to nie po drodze – ale zdecydowanie warto zawrócić. Dla widoków! To dosłownie odcinek jednego kilometra. Ścieżka rowerowa poprowadzona jest starą szosą, cały aktualny ruch samochodowy przerzucony został do tunelu. Jedziemy więc wąską drogą upchniętą pomiędzy skalistą górę a rwącą rzekę. Sztos!

Szosa

Za ścieżką edukacyjną czekał nas niestety odcinek po szosie (4km). Tu wąwóz Enns jest na tyle wąski, że nie wyznaczono oddzielnej ścieżki rowerowej. Ennsradweg już dużo wcześniej poprowadzono szosą B146, niemniej jednak w tym miejscu i my musieliśmy do niej dołączyć. Ruch był niestety znaczny, więc na tym odcinku po prostu wdepnęliśmy ostro w pedały aby nie oglądając się za siebie i przejechać go jak najszybciej. Chociaż raz się zatrzymaliśmy 😉 – była to zatoczka widokowa w okolicy mostu kolejowego. W górze most, w dole huczący Enns. Odcinek raftingowy tzw. syfon – skały i wiry, zabawa tylko i wyłącznie dla profesjonalistów, ale widoki wspaniałe.

Kolejne 600m metrów to najwęższy odcinek na trasie. Jest wąsko, po łuku i pod górę – generalnie samochody nie mają żadnej opcji wyprzedzania. Nam udało się tam zrobić mały korek 😉.

Na szczęście kawałek dalej ścieżka rowerowa odbija w Lauferbauerstrasse. Pożegnaliśmy więc samochody i B146. Jest to też droga publiczna, jednak ruch w czasie naszej wycieczki był minimalny. Minęły nas może dwa samochody. Znów było sielsko i relaksacyjnie.

Lauferbauerbrucke

Kawałek za zjazdem z szosy wjechaliśmy na drewniany most na Enns. Jeszcze w 2016 roku był on najstarszym drewnianym mostem w Austrii. Jednak w 2017 roku miała miejsce renowacja, do której wykorzystano stalowe elementy. W tym miejscu mniej więcej przebiega granica Parku Narodowego Gesäuse. Dalej więc jechaliśmy już teoretycznie poza Parkiem, ale było nie mniej pięknie i nie mniej ekscytująco.

Wśród alpejskich łąk

Mijaliśmy alpejskie wioski, łąki i pastwiska. Cały czas towarzyszyła nam to zbliżająca się to znów oddalająca rzeka i zamykające horyzont potężne góry. Po 8km tej sielskiej jazdy dotarliśmy do Admont, a w nim do celu naszej wyprawy – opactwa benedyktynów i największej na świecie klasztornej biblioteki.

Biblioteka w Admont

W alpejskim Admont znajdziemy niesamowity skarb. To największa klasztorna biblioteka na świecie. Wejście do jej barokowego wnętrza to prawdziwa podróż w czasie. 

Więcej o tym miejscu TUTAJ

Powrót

Powrót zaplanowaliśmy pociągiem. Deszcz zaczął lać niemiłosiernie, więc szczerze liczyliśmy na tę opcję. Mieliśmy duże szczęście! Pociągi na trasie Admont – Gstatterboden im Nationalpark są bowiem dwa na dobę. Jeden odchodzi ok. 10:30 rano, drugi o 16:58 (5euro/os. , 2euro/rower). Po półgodzinnym oczekiwaniu na stacji i półgodzinnej podróży byliśmy praktycznie pod samym kempingiem.

Następnego dnia z rana opuściliśmy Styrię i tuszyliśmy do Ziemi Salzburskiej. Pierwszy nasz tam przystanek to Jaskinia Lodowa Eisriesenwelt.

 

Gdzie spaliśmy

Campingplatz Forstgarten

Najlepszy kemping na którym nocowaliśmy w Austrii. Najbardziej klimatyczny, z najlepszą infrastrukturą, pięknie położony.

Jest on przeznaczony zarówno dla kamperów jak i pod namioty. Jest też schronisko, w którym znajdują sią dwa pokoje wieloosobowe. Na terenie znajduje się ogólnodostępna kuchnia z lodówką, czajnikiem i kuchenką gazową. Posiłek można zjeść przy jednym ze stołów w tejże kuchni lub przy którymś z kilku stojących na dworze. Jest też miejsce na ognisko. W recepcji działa mały sklepik. Na terenie zorganizowano też niewielki plac zabaw. O czystych łazienkach i toaletach rozpisywać się nie będę, bo po co pisać o oczywistościach. Niepotrzebna rezerwacja miejsca kempingowego.

Na kempingu panuje turystyczna, górska atmosfera. W dole Enns a w górze masyw Planspitze – po prostu nic dodać, nic ująć!

Cena: 26euro/doba (3pax, mały namiot, samochód)


KOSZTY ( 3pax, sierpień 2022)

– nocleg na kempingu Campingplatz Forstgarten : 26euro/doba (3pax, mały namiot, samochód)

– pociąg Admont – Gstatterboden im Nationalpark: 5euro/os., 2euro/rower

– obiad w Admont: 15-20euro/os.

– biblioteka w Admont: 14,50euro/normalny, 6euro/ulgowy


 

Wszystkie wpisy o Austrii znajdziesz tutaj: AUSTRIA

Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x