Wąwóz Homole

Do Wąwozu Homole startuje się spod wsi Jaworki (6km za Szczawnicą). Nie dojeżdżając do wsi znajduje się całkiem spory parking (płatny: 3zł/pierwsza godzina, 2,5zł każda kolejna. Aktualizacja 2019). Wejście do wąwozu zlokalizowane jest jakieś 250m od parkingu (w sezonie płatne – chyba 🤔). Szlak zielony.

Wąwóz znajduje się w Małych Pieninach i ma 800 metrów długości. W wąskim dnie płynie potok Kamionka. Trasa jest łatwa i przyjemna, chociaż nie całkiem płaska. Jednak bez trudu pokonają ją też małe dzieci 😊. Częściowo poprowadzona jest po specjalnych mostkach przerzuconych nad potokiem. Ściany wąwozu tworzą pochodzące z okresu jury i kredy wysokie na kilkadziesiąt metrów wapienne skały. W niektórych miejscach sięgają one aż 120m wysokości.

Dlaczego Homole?

Nazwa wąwozu pochodzi od rosyjskiego słowa „homoła” lub „gomoła” oznaczającego „obły”, „bezrogi”. Stąd też mamy słowo „gomółka”, czyli bryłka miękkiej masy o kulistym kształcie (gomółka sera). Tutaj ta „obłość” nawiązuje do kształtu doliny.

Wąwóz Homole to przede wszystkim przyroda, ale też ciągle żywe legendy o ukrytych tam skarbach…czy o złotonośnych żyłach biegnących pomiędzy skałami… O tym, że w średniowieczu poszukiwano tu złota pisał nawet w swych kronikach Jan Długosz, a w XVII wieku Homole wymieniony został jako miejsce ukrycia skarbów w testamencie jednego z ówczesnych poszukiwaczy – Piotra Wydżgi. W 1736 roku odkryto natomiast tu szyb i narzędzia górnicze.

Ile w tych legendach prawdy o złocie i bogactwach – nikt nie wie. Jedno jest jednak pewne – badania archeologiczne wykazały, że na terenie wąwozu istniała kiedyś obronna warownia.

Wąwóz Homole jest „miły, łatwy i przyjemny”, ale nie określiłabym go jako „jedną z największych atrakcji Pienin”, jak to stoi w dużej części opracowań na temat regionu. Dla nas był to bardzo sympatyczny spacer, bardzo dobra opcja na wyprostowanie nóg po podróży. Jest on też doskonałym pomysłem na wycieczkę z dzieckiem.

UWAGA! W październikowy piątek popołudniową porą byliśmy w zasadzie sami, ale w sezonie jest niestety bardzo tłoczno.

 

Kamienne Księgi na Dubantowskiej Polanie

Z wąwozu wychodzimy na Dubantowską Polanę. Jest to miejsce bardzo urocze, a oświetlone wieczornym, ciepłym, głębokim słońcem wyglądało naprawdę cudnie.

Po prawej stronie oczom naszym ukazują się Kamienne Księgi. Są to naturalne bloki płasko leżących skał przemieszczone tu przez osuwisko z Czajakowej Skały.  Wyglądają jak wielka, otwarta kamienna księga. Legenda mówi, że w tej księdze zapisane są losy wszystkich ludzi na świecie. Tylko nikt nie potrafi tego odczytać… Ponoć do tej pory udało się to tylko jednemu człowiekowi – staremu popowi z Wielkiego Lipnika na Słowacji. Jednak Bóg, nie chcąc aby ludzie poznali swą przyszłość, odebrał mu mowę.

 

Jemeriskowa Skałka

Idąc dalej szlakiem zielonym trafimy na Jemeriskową Skałkę. Jest to 10-metrowa stroma skała znajdująca się powyżej Wąwozu Homole. Poniżej skały krzyżują się szlaki: pieszy prowadzący przez Wąwóz Homole i dalej na Małą Wysoką (zielony) z drogą leśną z Jaworek. Podchodząc pod skałkę i przechodząc niejako za nią (za drogowskazem 200m platforma widokowa kolej linowa) trafimy do Areny Narciarskiej Jaworki.

 

Panorama z górnej stacji Areny Narciarskiej Jaworki – Homole

Wyszliśmy w wąwozu, minęliśmy Dubantowską Polanę i Jemeriskową Skałkę. Ostatni odcinek podejścia pokonaliśmy brnąc w głębokim i śliskim błocie (jesień 😉), tak więc długie buty z porządnymi podeszwami przydały się jak najbardziej. Byliśmy na hali. Z punktu widokowego (altanka, ławeczki) rozciąga się cudowny widok na dolinę, hale, owce, a po przeciwnej stronie Beskid Sądecki. To tu znajduje się górna stacja wyciągu narciarskiego Jaworki – Homole Arena. Troszkę poniżej (schodząc już drogą do Jaworek) znajduje się bacówka, w której możemy kupić oscypki i żętycę. Jeszcze troszkę dalej Szałas Bukowiński, gdzie można zjeść, napić się, odpocząć i skorzystać z toalety. Jest też mały plac zabaw dla dzieci.

UWAGA! Jak ktoś ma malutkie dzieci, albo z jakiegoś innego powodu nie może chodzić pod górę to może „zrobić” Wąwóz Homole od drugiej strony. Na początek wjechać wyciągiem krzesełkowym na górną stację areny Jaworki – Homole, następnie przejść przez Jemeriskową Skałkę, lub wygodniejszą (aczkolwiek bez widoków) drogą leśną. W ten sposób dotrze na Dubantowką Polanę. Od tej strony Wąwóz Homole przechodzić się będzie idąc w dół. 

 

Inne atrakcje Pienin oraz gdzie spać i gdzie zjeść znajdziesz we wpisie: Pieniny – weekend wśród legend…

(październik 2019)

Wszystkie posty z Małopolski znajdziesz tutaj: Małopolska– atrakcje regionu

Więcej o ciekawych miejscach w Polsce: POLSKA – ciekawe miejsca

 

Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊