Rafting po rzece Ibar
Rzeka Ibar to rzeka raftingowa. Na wiosnę ostra, z biegiem lata słabnie. Z powodu tegorocznych opadów nawet w sierpniu utrzymała swój pazur i nie była leniwie płynącym rozlewiskiem. Aczkolwiek w mojej ocenie daleko jej do Socy na Słowenii.
Jeśli chodzi o krajobrazowy walor spływu do daleko mu zarówno do Socy jak i Tary. Tu płynie się wzdłuż szosy, na brzegu co chwila mija się wywalone śmieci, na gałęziach majtają się szmaty i folie – gdy była wyższa woda płynęły z nurtem, gdy rzeka opadła, one zawisły smętnie na krzakach. Jest kilka fajnych bystrzy. Dodatkowo Dusan – organizator i przewodnik, organizuje kilka atrakcji. Nasz dziesięciolatek jak zwykle chętny 😊. I tak rzucaliśmy się w nurt na bystrza oraz skakaliśmy w głębię ze skały. Zabawa przednia!
Całość imprezy kupowaliśmy w firmie Tifran (www.tifran.org) prowadzonej przez Dusan Jokic (dusanjokic211@gmail.com). Rafting trwał 3h, płynęliśmy jeszcze z dwójką Duńczyków i kosztował 20 euro/os. Płynęliśmy z Usce do Polumir.
(sierpień 2018)
O innych atrakcjach w okolicy przeczytasz TUTAJ
Pozostałe atrakcje Serbii znajdziesz we wpisach w kategorii SERBIA
Inne opcje ratfingu na Bałkanach znajdziesz TUTAJ
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie 😊